Sky-Watcher CQ350 Pro – moc pod kontrolą

Sky-Watcher CQ350

 

15 kilogramów stali – a to tylko mowa o statywie z nogami o średnicy prawie 3 cali. Na to 15 kilogramów metalu i elektroniki w postaci głowicy. Do tego 2.5 kg pręt przeciwwagi i dwa ciężarki po 10 kilogramów każdy. I na to wszystko jeszcze można zapakować 35 kilogramów teleskopów. W sumie ponad 85 kilogramów astronomicznego szczęścia.

Tak się w skrócie prezentuje montaż Sky Watcher CQ350 Pro, który dzięki firmie Delta-Optical mam okazję testować. Producent montażu w ten sposób wypełnił lukę pomiędzy urządzeniami klasy EQ6 o nośności 15-20 kg i montażem EQ8 o nośności 50kg, ale którego sama głowica waży 25kg.

Sky Watcher przy okazji zdecydował się na popularną obecnie konstrukcję “center balanced”, dzięki czemu głowica wciąż zachowała kulturalną wagę własną. Bo te 15kg choć brzmi poważnie, to jednak tyle samo ważą głowice montaży EQ6 czy NEQ6. Jest to słodki ciężar, który jak najbardziej jesteśmy w stanie sami umieścić na trójnogu, a następnie dołożyć na górze posiadane przez nas łapacze fotonów. 

 

 

A co w środku?

Obie osie napędzane są silnikami krokowymi z przekładnią paskową. Oś RA posiada ślimacznicę zaopatrzoną w 308 zębów o średnicy 155mm. Oś Dec jest trochę mniej doposażona, bo dysponuje jedynie 288 zębami. Rozdzielczość w RA to 0.023 sekundy kątowej. Montaż wymaga zasilania 11-16V DC o wydajności prądowej 5A. 

Codzienną pracę ułatwiają czujniki pozycji startowej umieszczone na obu osiach, dzięki czemu montaż może ją odnaleść sam. Proces ten możemy uruchomić zarówno z pilota SynScan jak i z dedykowanej aplikacji, a również popularny wśród amatorów sterownik GS Server pozwala na tę operację. 

Fotografów na pewno ucieszy obecność PPEC – czyli korekcji błędu okresowego możliwa do zapisania na stałe w pamięci montażu. W przypadku CQ-350 PPEC ma rozdzielczość 200 pozycji.

Miłośnikom porządku na pewno przypadnie do gustu pęk kabli poprowadzony wewnątrz montażu, dzięki czemu zasilanie, połączenia USB czy też kabelki RJ możemy podłączyć do głowicy montażu, a ich wyjście znajdziemy pod siodełkiem, skąd wygodnie odprowadzimy je dalej do zestawu obserwacyjnego.

Standardowo w zestawie nie ma lunetki biegunowej – takową musimy kupić dodatkowo. Ale dokładne ustawienie na biegun możliwe jest z poziomu pilota SynScan po uprzednim wyrównaniu na 2 lub 3 gwiazdy. Jest też coraz więcej programów, które pozwalają na precyzyjne wyrównanie na biegun przy użyciu plate-solve (np. SharpCap czy Ekos). 

 

Składanie całości w działający zestaw nie jest zbyt uciążliwe i nie trwa długo. Trójnóg posiada wbudowaną poziomicę. Płyta montażowa jest płaska i posiada podkładki z twardego i śliskiego tworzywa sztucznego, prawdopodobnie polipropylenu. Umieszczenie głowicy na trójnogu nie sprawia problemów, potem bierzemy cztery śrubki – dwoma blokujemy głowicę do trójnogu, a kolejne dwie mocują pręt przeciwwagi. Pręt możemy umieścić pod dwoma różnymi kątami w zależności od szerokości geograficznej naszej miejscówki. Potem ciężarki, zasilanie, teleskop i możemy zacząć obserwacje. Siodełko standardowo umożliwia zamontowanie teleskopu na szynie Vixen lub Losmandy, a do jej blokowania służą dwa solidne pokrętła.

 

Śruby do ustawiania azymutu i elewacji są wygodne w obsłudze, ale po ustawieniu warto położenie głowicy zablokować dokręcając odpowiednie śrubki zaciskowe. 

Dźwignie sprzęgieł posiadają koronki blokujące. Wydawało mi się to na początku zbędnym gadżetem, ale jak sobie uświadomiłem jakie może mieć skutki przypadkowe rozsprzęglenie zestawu z 35kg teleskopem, to w sumie te blokady zaczęły mi się bardzo podobać.

 

No ale życie to nie bajka, i nie wszystko jest idealnie oczywiście. 

To co najmniej mi się spodobało to wyprowadzenie kabli na czoło głowicy od strony pręta przeciwwagi. W konstrukcji “center balanced” kable wychodzą z ruchomej części głowicy – no trudno, taki urok tego rozwiązania. Ale wszystkie te gniazdka można by umieścić na tylnej części obudowy, gdzie na pewno sprawiałyby mniej problemów z prowadzeniem podłączonych do nich kabli. Na przodzie niestety obracają się one po znacznym promieniu wraz z głowicą, a dodatkowo obecność pręta przeciwwagi wymagać będzie od użytkownika trochę uwagi przy prowadzeniu kabli. 

 

Natomiast niewątpliwie sama ilość kabli poprowadzonych wewnątrz montażu jest satysfakcjonująca. Na panelu czołowym mamy standardowe gniazdo zasilania, diodę LED, gniazdo USB do sterowania montażem z komputera, oraz gniazdka RJ do podłączenia pilota SynScan i guidowania. Kompletu dopełnia gniazdko SNAP do wyzwalania migawki aparatu.

Z boku panelu mamy gniazdka połączone kablami wewnątrz montażu z odpowiednikami umieszczonymi na siodełku. Jest wejście zasilania 6-24V, które jest rozdzielone na trzy wyjścia pod siodełkiem. Ich sumaryczna obciążalność to 5A. To samo napięcie zasila również aktywny hub USB3.0, a cztery porty USB mamy również dostępne pod siodełkiem. Dodatkowo są trzy gniazdka RJ – 4, 6 i 8 pinowe, które po drugiej stronie dostępne są z boku siodełka. Obciążalność pinów gniazdek RJ to 0.5A. Możemy więc sobie rozplanować kabelkologię zestawu z użyciem tych przelotek. Z drugiej strony przy takiej obciążalności montażu na tubie teleskopu bez problemu możemy zamocować mały albo średni komputer, który będzie nam całością zestawu sterował i wtedy większość kabli będzie poprowadzona bezpośrednio z niego do komponentów zestawu.

 

 

Pierwsze uruchomienie montażu przebiegło bez zakłóceń. Po włączeniu zasilania pilot SynScan przywitał typowymi pytaniami o położenie obserwatora, datę, godzinę, strefę czasową i czas letni. Następnie zaproponował znalezienie pozycji startowej na co się zgodziłem i po paru chwilach bzyczenia montaż zatrzymał się w wyznaczonej pozycji. Kolejne pytanie było już bardziej kłopotliwe – chodziło o “DEC offset”. Domyślałem się co to może znaczyć, ale upewniłem się w instrukcji. W przypadku kiedy chcemy używać podwójnego siodełka, niektóre z nich wymagają obrócenia osi Dec o 90 stopni, ponieważ osie zamontowanych teleskopów są prostopadłe do głównej szyny montażowej. Tutaj pojawia się potencjalny problem związany z blokerami osi Dec. Ponieważ wewnątrz montażu poprowadzone są kable, więc oś Dec nie umożliwia obrotu o 360 stopni, żeby nie ukręcić kabli. Zastosowano w niej mechaniczne stopery, które ograniczają jej ruch w zakresie około 150 stopni w obu kierunkach. Dlatego niemożliwe jest użycie podwójnego siodełka wymagającego obrócenia osi Dec o 90 stopni, ponieważ wtedy ruch w jednym z kierunków będzie ograniczony do około 60 stopni przez mechaniczny bloker. W drugą stronę będziemy mogli kręcić o 240 stopni, ale to w niczym nie pomaga. Dlatego jeśli chcemy zastosować szynę z podwójnym siodełkiem w CQ-350 musimy szukać rozwiązań, w którym szyna główna jest równoległa do osi mocowanych teleskopów. Z tego też powodu według mnie opcja “DEC offset” powinna być zablokowana w tym modelu montażu. 

Zachowawczo więc wybrałem “DEC offset” jako zero i następnie napotkałem w pilocie możliwość wyrównania na 1, 2 lub 3 gwiazdy. Po wyrównaniu na 2 lub 3 gwiazdy dodatkowo pojawia się możliwość dokładnego ustawienia montażu na biegun. 

 

Przetestowałem również kontrolę montażu z komputera za pomocą kabla USB oraz sterownika GS Server. Po wybraniu w opcjach połączenia odpowiedniego portu szeregowego oraz szybkości 115200 bez problemu udało się z montażem dogadać i sterować nim z komputera. 

 

Silniki krokowe montażu chodzą nie całkiem cicho, ale kulturalnie. Przyspieszenie jest płynne, nie następuje skokowa zmiana szybkości silnika podczas rozpędzania. Obciążenie CQ-350 za pomocą teleskopu SCT8 nie jest oczywiście adekwatne do jego natury i ledwo mi starczyło pręta przeciwwagi, żeby zrównoważyć ten teleskop. Ledwo starczyło z krótszej strony znaczy się.

 

Sky-Watcher CQ350

Sky-Watcher CQ350

 

Ze względu na nieustępliwe chmury na takich suchych testach zakończyłem pierwszą sesję z CQ-350 Pro.Teraz czekamy na trochę nocnej pogody i po większym dociążeniu montażu mam nadzieję przekonać się jak bardzo bym go chciał w mojej szopce.

 

Sky-Watcher CQ350

 

Trochę czasu musiało upłynąć zanim przewalające się fronty atmosferyczne uzgodniły z moim wolnym czasem termin na dwa wieczory, w czasie których mogłem zebrać trochę materiału z użyciem CQ350. Mocno dający po oczach Księżyc nie dawał zbyt wielkiego wyboru wśród obiektów wiosennego nieba. Na pierwszy ogień poszło centrum Woźnicy z mgławicami Płomień i Kijanki – oczywiście przez filtr Ha.

 

Sky-Watcher CQ350

 

Ale zanim materiał został zebrany, wyznaczyłem błąd okresowy montażu. Ze względu na spore przełożenie głównej przekładni w osi RA, okres obrotu ślimaka w CQ350 wynosi zaledwie 280 sekund, a błąd okresowy wyznaczony przez Asystenta Guidingu w PHD2 wyniósł +-3 sekundy łuku – całkiem dobry wynik.

 

Sky-Watcher CQ350

 

Średni sumaryczny błąd prowadzenia z sesji to 0.76”, a na podglądzie analizy korekt możemy zauważyć, że największy wkład mają poprawki korygujące błąd właśnie o okresie 280s od pełnego cyklu ślimaka, ale także o okresie 400s – może to wynikać ze stopnia przełożenia przekładni pasowej ślimaka w osi RA. 

 

Sky-Watcher CQ350

 

Również gdy spojrzymy na pełny log z sesji fotograficznej można zauważyć, że korekty nie są całkiem losowe, ale układają się w pewne cykle. Takiemu zachowaniu na pewno udałoby się zaradzić nagrywając do montażu krzywą PPEC. Niestety nie udało mi się uruchomić nagrywania tej krzywej. Uruchamianie z poziomu pilota nic nie dawało, a zarówno aplikacja SynScan jak i GS Server pokazywały, że PPEC Training nie jest dostępny. Możliwe że to kwestia oprogramowania i wkrótce ukażą się nowsze wersje, które pozwolą na nagranie PPEC i poprawę jakości śledzenia. Przy tak niewielkim błędzie okresowym o stosunkowo łagodnym przebiegu PPEC powinien dać wymierne korzyści.

 

Sky-Watcher CQ350

 

Sama kalibracja guidingu w PHD2 przebiegła praktycznie wzorowo, a pełne wyniki z Asystenta Guidingu pokazane są poniżej:

 

Sky-Watcher CQ350

Sky-Watcher CQ350

 

Montaż został ustawiony na biegun za pomocą programu SharpCap z błędem poniżej 0.1 minuty. Wyniki uzyskane przez montaż (prędkości dryfu oraz PE) są bardzo dobre, a również wyznaczony luz w deklinacji nie będzie stanowił problemu podczas guidowania i szybkiej stabilizacji montażu po operacji ditheringu.

 

Po Woźnicy czasu starczyło jeszcze na szybką Meduzę – również przez filtr Ha. Tym razem udało się zebrać 50 klatek po 3 minuty.

 

Sky-Watcher CQ350

 

Następnej nocy pomimo szalejącego Księżyca postanowiłem zebrać trochę luminancji i skierowałem teleskop z montażem na duet M81 i M82. Zebrane 20 klatek po 2 minuty prezentuje się tak jak poniżej (to powiększony wycinek pełnego kadru):

 

Sky-Watcher CQ350

 

Dokładność prowadzenia montażu podczas drugiej sesji była podobna – w okolicach 0.7-0.8”. Zdarzały się okresy, kiedy schodziła w pobliże 0.5”, tak jak na przykład na zrzucie poniżej:

 

Sky-Watcher CQ350

 

Na taki sumaryczny błąd prowadzenia montażu składa się szereg czynników. Oprócz samych błędów pochodzenia mechanicznego na jakość guidingu wpływa też oczywiście seeing. Warunki atmosferyczne podczas obu sesji były dość mieszane, a seeing był zmienny. Podejrzewam że w dobrych warunkach, kiedy atmosfera będzie stabilna, CQ350 będzie w stanie pracować z dokładnością raczej w okolicach właśnie 0.5”, a nie 0.7-0.8. Dodatkowo opcja nagrania PPEC powinna ten wynik jeszcze poprawić – miejmy nadzieję, że jak najszybciej stanie się ona dostępna.

 

I po tych dwóch nockach pogoda znowu powiedziała stanowczo “nie” na dłużej i montaż już nie miał okazji się ponownie wykazać. Ze względu na niedomagającą pogodę mam trochę niedosytu po testach CQ350, bo mam mocne wrażenie, że stać go na więcej. Ale póki co cyfry są jakie są i nie ma co z nimi dyskutować. Można zapytać – czy błąd guidingu 0.7” to dużo czy mało? Przede wszystkim trzeba pamiętać, że ten błąd pochodzi nie tylko z montażu. W jego skład wchodzi też błąd wyznaczenia położenia gwiazdy w guiderze. Jeśli gwiazdki w guiderze mają średnicę 10-15 albo więcej sekund kątowych, to nie ma co oczekiwać, że taki guider będzie w stanie dokładnie prowadzić montaż klasy CQ350. Podczas testów montażu guiding był prowadzony zarówno przez guider Evoguide 50ED jak i przez główny refraktor i błąd był porównywalny, dlatego w tym przypadku parametry guidera były wystarczające. 

Druga sprawa to nasz krajowy klimat. Przy klasycznej fotografii długoczasowej rzadko kiedy zdarza się u nas seeing na poziomie 2” albo lepiej. Zazwyczaj oscyluje w oklicach 2.5” i taki też jest średni rozmiar gwiazd. Dlatego guiding z błędem na poziomie 0.7” nie będzie dla nas wąskim gardłem – ponieważ sumaryczny rozmiar gwiazdy nie jest zwykłą sumą rozmiaru kątowego i błędu prowadzenia, ale w przybliżeniu pierwiastkiem sumy kwadratów (brzmi okropnie, ale łatwo to obliczyć). 

 

Jak to zwykle bywa pochmurne noce z CQ350 odpoczywającym w domu dłużyły się strasznie, a z kolei te kilka godzin pogody minęły błyskawicznie. Tak czy siak, czas już się rozstać z montażem i zregenerować plecy, bo wystawianie w każde możliwe okienko pogodowe około 60 kilogramów sprzętu po pewnym czasie już nie było taką frajdą, jak na początku 🙂

 

Co mi się spodobało w CQ350?

 

  • rozsądna waga głowicy przy nośności 35kg
  • dobre rozwiązania mechaniczne do ustawiania głowicy na biegun
  • blokady sprzęgieł osi RA i Dec
  • kable poprowadzone wewnątrz montażu do siodełka – wraz z aktywnym hubem USB3.0
  • masywny statyw
  • mały błąd okresowy
  • dobre prowadzenie (ale może być lepiej)

 

Co mi się podobało mniej?

 

  • gniazda wejściowe wyprowadzone na czoło głowicy od strony przeciwwagi
  • braki w oprogramowaniu (DEC offset który nie może być stosowany w CQ350 ze względu na blokady mechaniczne, brak możliwości nagrania PPEC)
  • szeroko rozstawiony statyw w połączeniu z głowicą “center balanced” może sprawiać kłopoty przy celowaniu w okolice zenitu – tylna część teleskopu może zahaczać o nogi statywu

 

Sky-Watcher CQ350

 

Testy przeprowadził:

Łukasz Socha

http://astrojolo.com

Kategoria: Recenzje i Testy
Otagowano: , , , ,
Możliwość komentowania Sky-Watcher CQ350 Pro – moc pod kontrolą została wyłączona

Niebo w maju

Niebo w maju 2023

Rozpoczął się maj, miesiąc w którym na jakiś czas żegnamy się z astronomicznymi nocami. Jednak w maju niebo jest dosyć ciekawe, ponieważ zaobserwujemy zaćmienie Księżyca, pięknie świecącą Wenus a być może obłoki srebrzyste lub zorzę polarną.

W pierwszy dzień miesiąca Słońce wschodzi o 459 a zachodzi 1954, dzień trwa 14h 54m, natomiast ostatniego dnia maja wschód następuje już o 415 a zachód 2039, dzień potrwa aż 16h23m. Oznacza to, że w ciągu miesiąca długość dnia wzrasta o 1h 29m.       

W maju również wkraczamy w okres białych nocy astronomicznych. Oczywiście, nie oznacza to, że będą białe noce w potocznym tego słowa znaczeniu. Warto zauważyć, że mamy 3 rodzaje zmierzchu/świtu:

-cywilny, kiedy Słońce znajduje się do -6o pod horyzontem
-nawigacyjny, kiedy Słońce znajduje się do -12
o pod horyzontem
-astronomiczny, kiedy Słońce przebywa do -18
o pod horyzontem


Z sytuacją, kiedy Słońce będzie ciągle przebywało powyżej -18o będziemy mieli do czynienia w Warszawie od 20 maja do lipca. W tym czasie słabsze mgławice będą niewidoczne, ponieważ zginą w blasku Słońca, które będzie podświetlało północny horyzont. Oczywiście, im dalej na północ, tym Słońce będzie chowało się płycej pod horyzont. Ale więcej o tym napiszemy w czerwcu.


Ze zjawiskiem białych nocy astronomicznych są związane
obłoki srebrzyste – najwyższe chmury obserwowane w ziemskiej atmosferze. Ich najbardziej korzystny czas do obserwacji wypada w czerwcu, wtedy też napiszemy szerzej o nich. Ale już w maju sygnalizujemy temat.


Ze Słońcem również związane są widowiskowe
zorze polarne. Aktualnie nasza najbliższa gwiazda jest bardzo aktywna, często do Ziemi docierają wysokoenergetyczne cząstki wiatru słonecznego. Powoduje to występowanie spektakularnych zórz polarnych, widocznych ostatnio nawet z południowych obszarów Polski. Taka sytuacja miała miejsca 23.04 i była szeroko dokumentowana i opisywana na wielu portalach nie tylko astronomicznych.
Warto na bieżąco śledzić aktywność słoneczną, chociażby na stronie
https://www.spaceweatherlive.com/pl/aktywnosc-zorzowa/zasieg-zorzy-polarnej.html

i w porę reagować na prognozy odnośnie widoczności zorzy.

Słońce nie jest jedynym ciekawym obiektem na niebie. Księżyc w maju zaczyna od dążenia do pełni, która przypada 5 maja i będzie wyjątkowa z dwóch powodów. Pierwszy to nazwa tej pełni– kwiatowa. Nazwa bierze się stąd, że w w maju obserwujemy kwitnienie wielu roślin.

Drugi powód to półcieniowe zaćmienie Księżyca, które nastąpi przy okazji pełni.


Zaćmienie półcieniowe to rodzaj zaćmienia w czasie którego Księżyc nie wchodzi w całkowity cień a jedynie w półcień Ziemi. Mimo to będzie można zaobserwować, że tarcza naszego satelity stanie się nieco ciemniejsza a być może i będzie widoczny niewielki, ciemniejszy obszar położony najbliżej pełnego Ziemi.


Całe zjawisko rozpocznie się o 17
14 a więc jeszcze w Polsce będzie dzień. Maksimum przypada na 1924 – również jeszcze dzień, natomiast koniec zaćmienia nastąpi o 2132.
Dla zobrazowania sytuacji, wschód Księżyca w Warszawie 5.05 będzie o 20
01 i od tego czasu będzie można prowadzić obserwacja zaćmienia.
Oczywiście, zachęcamy do dzielenia się swoimi relacjami z podziwiania tego zjawiska. Możecie równie przesyłać do nas swoje zdjęcia – najlepsze postaramy się nagrodzić!!!


Po zaćmieniu Księżyca i pełni, 12.05 nastąpi III kwadra a 19.05 Księżyc będzie w nowiu. Następnie, z każdym dniem będzie widoczny coraz wyraźniej na wieczornym niebie. Zwłaszcza 23 maja będzie wyglądał pięknie z towarzystwie bardzo jasnej Wenus.

 


28.05 Księżyc będzie w I kwadrze i od tego dnia rozpocznie dążenie do pełni.

Jeśli chodzi o planety, to bardzo spektakularnie prezentuje się Wenus. Jest widoczna po południu i wieczorem, nawet przed zachodem Słońca jako jasny punkt, wysoko, na zachodnim niebie. Nie sposób jej nie zauważyć. Planeta aktualnie jest w kwadrze, a więc jej jasność jest maksymalna. W bardzo korzystnych warunkach, czyli przy braku Księżyca na niebie i źródeł sztucznego światła w okolicy, jesteśmy w stanie zauważyć, że Wenus jest na tyle jasna, że rzuca delikatne cienie!!!


Obserwując Wenus regularnie przez lornetki, a jeszcze lepiej nawet nieduże teleskopy, jesteśmy w stanie zauważyć, że podobnie jak Księżyc ma fazy. Co więcej, im bliżej sierpa, tym tarcza Wenus jest większa. Na podstawie takich obserwacji, Galileusz poprawnie doszedł do wniosku, że Wenus krąży wokół Słońca, co przyczyniło się do potwierdzenia teorii heliocentrycznej, której propagatorem był Mikołaj Kopernik.
Z tego powodu zachęcamy do samodzielnych obserwacji Wenus, aby przekonać się, że zmienia się jej nie tylko
faza, ale i pozorna wielkość tarczy na niebie.

 

Na nocne niebo powoli wraca Saturn. W połowie miesiąca możemy zaobserwować go nisko nad horyzontem, po godzinie 3:00. Z każdym dniem będzie wschodził wcześniej, a więc warunki do jego obserwacji będą się poprawiały. Zatem jeśli czekaliśmy na powrót zdaniem wielu najbardziej efektownej planety, to doczekaliśmy się. Niecierpliwi już mogą kierować swoje teleskopy w stronę Saturna, ale warto jeszcze poczekać, aż będzie na niebie wyżej.


Oprócz Saturna na niebie można jeszcze obserwować w maju
Marsa. Jednak obserwacje Czerwonej Planety raczej już sprowadzają się do zidentyfikowania go wśród gwiazd. Nawet duże teleskopy nie pokażą już żadnych szczegółów na powierzchni Marsa i musimy czekać, aż zbliży się ponownie do Ziemi przy okazji kolejnej opozycji.

W maju będziemy mieli okazję obserwować meteory z roju Eta Akwaryd. Ich aktywność przypada na okres 19 kwietnia – 28 maja a maksimum na 6.05. Obserwacje maksimum tego roju będą utrudnione przez Księżyc, będący w pobliżu pełni. W sprzyjających warunkach jesteśmy w stanie zobaczyć 50 zjawisk na godzinę, ale praktycznie liczba ta będzie dużo niższa.

Na początku miesiąca, wieczorem, na niebie dominują gwiazdozbiory wiosenne, a więc Rak, Lew, Panna i Wolarz. W tych gwiazdozbiorach znajduje się szereg widowiskowych obiektów głębokiego nieba, a więc M44 w Raku, galaktyki w Lwie ( Tryplet Lwa) i cały szereg galaktyk w Pannie, oraz widowiskowa gromada kulista M3 w Wolarzu.

Po północy można już swobodnie obserwować letnie gwiazdozbiory (Łabędź, Lutnia, Lisek, Herkules) z jasnymi i wyraźnymi mgławicami oraz czerwonego Antaresa– najjaśniejszą gwiazdę w Skorpionie. W połowie miesiąca, około godziny 230 w nocy, niebo jest już zdominowane letnimi gwiazdozbiorami. To tak naprawdę pierwszy dogodny moment na obserwację chociażby Wielkiej Gromady Kulistej w Herkulesie, Mgławicy Hantle w Lisku, Mgławicy Pierścień w Lutni, gwiazdy podwójnej Albireo w Łabędziu, szeregu pięknych mgławic w Strzelcu czy też gromady Dzika Kaczka M11. Do tego jeszcze dochodzi spektakularny pas Drogi Mlecznej, szczególnie widoczny w Łabędziu.

Kończąc, zachęcamy wszystkich do samodzielnych prób obserwacji nieba a zwłaszcza śledzenia Wenus i zaćmienia Księżyca.

Kategoria: Aktualności
Otagowano: , , , , ,
Możliwość komentowania Niebo w maju została wyłączona

Niebo w Kwietniu

Rozpoczynamy w pełni wiosenny miesiąc – Kwiecień. Miesiąc ten jest szczególnie korzystnym czasem do wieczornych obserwacji Merkurego i Wenus. Również bardzo aktywne Słońce być może znowu zafunduje nam spektakl w postaci zorzy polarnej. Dodatkowo, coraz cieplejsze wieczory zachęcają do podziwiania nieba.

W kwietniu długość dnia coraz bardziej zwiększa się. Godziny wschodów i zachodów na początku i końca miesiąca podajemy w tabeli poniżej (dane dla Warszawy).

Data

Godzina wschodu

Godzina zachodu

Długość dnia

1 IV

6:11

19:09

12h57m

30 IV

5:08

19:59

14h51m

W ciągu miesiąca długość dnia zwiększa się o 1h54m.

Jak już wcześniej pisaliśmy, Słońce aktualnie jest bardzo aktywne, co oznacza, że często następują rozbłyski, które powodują występowanie zorzy polarnej nawet na szerokościach geograficznych Polski. Warto na bieżąco śledzić aktualne prognozy zasięgu zorzy na stronie
https://www.spaceweatherlive.com/pl/aktywnosc-zorzowa/zasieg-zorzy-polarnej.html

 

Jak każdego miesiąca, Księżyc przechodzi przez swoje fazy i mija planety na swojej drodze po niebie. Na początku miesiąca Księżyc zmierza do pełni, która następuje 6 kwietnia.

Ciekawostką jest, że akurat ta pełnia wyznacza datę Wielkanocy. Wielkanoc obchodzona jest w niedzielą przypadającą po pierwszej wiosennej pełni Księżyca, czyli po pełni 6 kwietnia, kolejna faza Księżyca, III kwadra, następuje 13 kwietnia a nów 20 kwietnia.

Niebo w kwietniu

Warto w tym miejscu zasygnalizować, że 23 kwietnia Księżyc w fazie sierpa dosyć malowniczo zbliży się do jasnej Wenus. Z kolei 27 kwietnia nastąpi pierwsza kwadra.

Kwiecień to bardzo dobry czas do obserwacji planety położonej najbliżej Słońca, czyli Merkurego. Już od początku miesiąca będzie widoczna dosyć nisko nad horyzontem. Szczególnie dobre warunki obserwacyjne nastąpią 11 kwietnia, kiedy Merkury znajdzie się w maksymalnej elongacji wschodniej. Oznacza to, że planeta na niebie będzie oddalona od Słońca na największa odległość. Obserwacje Merkurego są możliwe gołym okiem, ale lepiej posłużyć się nawet niewielką lornetką, która pomoże dostrzec go na tle ciemniejącego nieba.

Przy obserwacjach teleskopami możliwe jest dostrzeżenie fazy Merkurego, która wraz z upływem czasu zmienia się od pełni do sierpa. Warto użyć powiększenia około 100x i zwracać uwagę na stan atmosfery.

Bardzo zachęcamy do prób dostrzeżenia tej planety, ponieważ nawet Kopernik prawdopodobnie go nie widział.

Wenus ciągle jest doskonale widoczna wieczorem jako najjaśniejszy punkt na wieczornym niebie na zachodzie. Nie sposób jej przeoczyć. Do obserwacji tej planety można użyć lornetki o powiększeniu 10x, przez którą już jesteśmy w stanie zobaczyć fazę Wenus. Planeta ta, podobnie jak Księżyc przechodzi od nowiu do pełni, ponieważ krąży bliżej Słońca niż Ziemia. W ciągu miesiąca Wenus zbliża się do kwadry.

Jeśli chodzi o obserwacje teleskopem, to nadaje się do tego każdy sprzęt. Należy tylko pamiętać, aby za pomocą filtra szarego lub polaryzacyjnego podwójnego zmniejszyć jasność planety obserwowanej w teleskopie, ponieważ obserwacja bez filtra jest bardzo niekomfortowa.
Ze względu na swoją jasność, Wenus jest nawet możliwa do zaobserwowania w ciągu dnia. Warto próbować tej sztuki zwłaszcza teraz, kiedy Wenus jest praktycznie w szczycie jasności.

Niebo w kwietniu

Mars widoczny jest na wieczornym niebie, w pierwszej połowie nocy, jednak ze względu znaczną odległość od Ziemi, nie ma praktycznie możliwości zaobserwowania jakichkolwiek szczegółów na jego tarczy, nawet przez duże teleskopy.

Niebo w kwietniu

Pozostałe planety, czyli Jowisz, Saturn, Uran i Neptun są aktualnie niewidoczne. Ale Merkury i Wenus są świetną atrakcją dla obserwatorów.

Kwiecień to na niebie czas definitywnego końca widoczności gwiazdozbiorów zimowych. To ostatnia możliwość zaobserwowania słynnej mgławicy w Orionie czy też Plejad.
W miejsce gwiazdozbiorów zimowych zaczynają panować gwiazdozbiory wiosenne. Szczególnie efektownie wygląda Lew i Wolarz z charakterystycznym, pomarańczowym Arkturem. Arktur znany jest jako wiosenna gwiazda, co jest oczywiście zrozumiałe. Mniej charakterystycznym, ale bardzo rozległym i bogatym w galaktyki gwiazdozbiorem jest Panna z niebieskawą Spiką.

Natomiast na wschodnim horyzoncie możemy już obserwować pierwsze letnie gwiazdozbiory, szczególnie Herkulesa, na którego tle znajduje się słynna Wielka Gromada Kulista M13.

Niebo w kwietniu

Na kwietniowym niebie bardzo zachęcamy do odnalezienia dwóch obiektów z katalogu Messiera. Pierwszym z nich jest gromada kulista M3, położona na pograniczu Wolarza i Warkocza Bereniki. Do odnalezienia tej gromady wystarczy lornetka, natomiast teleskop o średnicy co najmniej 150mm umożliwia rozbicie jej na pojedyncze gwiazdy, przynajmniej częściowe.

Niebo w kwietniu

Drugi obiekt jest nieco trudniejszy do odnalezienia i wymaga ciemnego nieba. Mowa tu o galaktyce M51. Znajdziemy ją na linii łączącej najjaśniejszą gwiazdę w Psach Gończych i Alkaida w Wielkiej Niedźwiedzicy. Galaktyka ta jest już widoczna w lornetce, a większy teleskop, o średnicy 150-200 mm i powiększeniu 50x pokaże jej spiralne ramiona. Oczywiście warunkiem jest ciemne niebo.

Niebo w kwietniu

Kwietniowe niebo kryje jeszcze wiele interesujących obiektów i zachęcamy do samodzielnej pracy nad ich odnalezieniem.
Dużą pomocą może być oprogramowanie
https://stellarium.org/pl/

Życzymy wszystkim dobrej pogody i do zobaczenia w sierpniu na
https://www.astroshow.pl/

Kategoria: Aktualności
Otagowano: , , , ,
Możliwość komentowania Niebo w Kwietniu została wyłączona

Niebo w Marcu

Marzec to miesiąc na styku zimy i wiosny. Coraz cieplejsze noce i coraz lepsza pogoda może zachęcać do systematycznych obserwacji nieba. Poza tym w marcu bardzo widowiskowo prezentuje się niebo wieczorne, więc tym bardziej zachęcamy do jego podziwiania.

Data

Wschód Słońca

Zachód Słońca

Długość dnia

Różnica

1 III

6:23

17:14

10h 51m

0

10 III

6:02

17:30

11h 28m

37m

20 III

5:39

17:48

12h 8m

1h 17m

31 III

po zmianie czasu na letni

6:13

19:07

12h 53m

2h 2m

 

Jak widać, różnica w długości trwania dnia na początku i pod koniec miesiąca jest bardzo duża.

W marcu również rozpoczyna się astronomiczna wiosna. Dokładnie 20 marca o 21:25 Słońce przekroczy równik niebieski i przejdzie z południowej na północną półkulę nieba. Tego dnia na równiku w południe będzie można zaobserwować górowanie Słońca w zenicie, czyli będzie dokładnie nad głową obserwatorów.

niebo w marcu

 

Od dnia równonocy wiosennej północna półkula jest bardziej oświetlana niż południowa.

Warto również pamiętać, że w nocy z 25 na 26 marca zmieniamy czas na wschodnioeuropejski, a więc przesuwamy zegary o godzinę do przodu. W praktyce oznacza to, że wschody i zachody Słońca będą przesunięte o godzinę w porównaniu do poprzedniego dnia i później będzie zapadała noc.

Jeśli chodzi o aktywność słoneczną, to jest ciągle na bardzo wysokim poziomie. Na tarczy Słońca można obserwować plamy i pochodnie, oczywiście sprzętem zabezpieczonym odpowiednimi, dedykowanymi filtrami, np. folią Baadera AstroSolar ND5.

Księżyc marzec rozpocznie zbliżając się do pełni. 5 marca nasz naturalny satelita zbliży się do dwóch jasnych gwiazd w Lwie – Regulusa i Algieby a 7 marca nastąpi pełnia.

 

niebo w marcu

Następnie 10 marca Księżyc minie gwiazdę Spika w Pannie.

niebo w marcu

14 marca, na dzień przez III kwadrą, Księżyc będzie w dosyć bliskiej koniunkcji z Antaresem.

niebo w marcu

21 marca wypada nów Księżyca a już trzy dni później, wieczorem, Księżyc znajdzie się z pobliżu bardzo jasnej Wenus.

niebo w marcu

28 marca z kolei nastąpi koniunkcja Księżyca z Marsem, a dzień później zaobserwujemy I kwadrę.

 

Na początku marca, wieczorem, dwie najjaśniejsze planety na niebie urządzą nam prawdziwy spektakl. Pod koniec lutego Wenus była na wieczornym niebie coraz wyżej a Jowisz przeciwnie, każdego dnia zachodził coraz wcześniej. 1 i 2 marca obie planety będą mijały się w odległości zaledwie 40’ kątowych, a więc nieznacznie większej, niż wynosi wielkość tarczy Księżyca. Koniunkcja będzie bardzo spektakularna i łatwa w obserwacji, ponieważ nastąpi na wieczornym niebie, a więc nie będzie trzeba zarywać nocy, aby ją zobaczyć.
W lornetkach a nawet teleskopach o powiększeniu około 60x obie planety powinny być widoczne w jednym polu widzenia. Oczywiście zachęcamy do obserwacji i fotografii tego malowniczego zbliżenia. Gołym okiem obie planety będą wyglądały naprawdę spektakularnie. Planety będą dosyć nisko nad horyzontem, a więc będzie możliwość pięknego wkomponowania ich w kadry fotograficzne.

 

niebo w marcu

 

Merkury, planeta będąca najbliżej Słońca, widoczna będzie w ostatnich dniach miesiąca, nisko nad zachodnim horyzontem, około 45 minut po zachodzie Słońca. Do obserwacji Merkurego niezbędny jest odkryty zachodni horyzont. Warto również wspomóc się lornetką, która ułatwi jego zlokalizowanie na rozjaśnionym, wieczornym niebie.

 

niebo w marcu

 

Wenus, najjaśniejsza planeta na niebie, jest widoczna bez żadnych problemów na zachodnim niebie. Z każdym dniem przebywa wyżej nad horyzontem i zwiększa swoją obserwowalną jasność. Nawet przez niewielkie teleskopy jesteśmy w stanie zaobserwować fazę tej planety. W ciągu miesiąca faza zmniejsza się i zmierza do kwadry. Dzieje się tak, ponieważ Wenus krąży bliżej Słońca niż Ziemia i z tego właśnie powodu z Ziemi widzimy jej fazy. Do obserwacji Wenus przez teleskop warto użyć ciemnego, szarego lub zmiennego polaryzacyjnego filtra, aby wygasić jej blask i lepiej uwidocznić fazę.

 

niebo w marcu

 

Mars jest widoczny przez pierwszą połowę nocy, zachodzi około 1:00. Nawet przez duże teleskopy nie jest już możliwe dostrzeżenie praktycznie żadnych szczegółów na jego tarczce. Pozostaje tylko śledzić położenie planety i jej wędrówkę na tle gwiazdozbiorów.

 

niebo w marcu

 

Jowisz już w tym miesiącu kończy swój pobyt na wieczornym niebie. 1 marca w spektakularnej koniunkcji zbliży się do Wenus a następnie z każdym dniem będzie już przebywał coraz niżej nad horyzontem. Oczywiście, ciągle jest możliwość obserwacji charakterystycznych pasów w atmosferze Jowisza. Potrzebny będzie do tego teleskop o średnicy nawet 60mm i powiększeniu powyżej 50x. Natomiast nawet najmniejsza lornetka umożliwi zaobserwowanie 4 największych księżyców Jowisza. Warto jednak spieszyć się z obserwacjami, ponieważ to ostatnie szanse na podziwianie Jowisza w najbliższym czasie.

 

niebo w marcu

 

Saturn przebywa obecnie na niebie w pobliżu Słońca i w marcu nie ma możliwości jego obserwacji.

Ostatnie dni marca, a szczególnie 30.03 to bardzo korzystny czas na obserwację Urana. Uran co prawda będzie już dosyć nisko nad zachodnim horyzontem, jednak 30.03 znajdzie się o odległości poniżej 2° od Wenus, a więc będzie w pobliżu doskonale widocznego obiektu. Wenus może służyć jako świetny punkt orientacyjny i znakomicie ułatwić odnalezienie Urana. Oczywiście do obserwacji tej odległej planety należy posłużyć się lornetką, chociażby 10×50.

 

niebo w marcu

 

Neptun, podobnie jak Saturn, znajduje się na niebie w pobliży Słońca i w tym miesiącu jest niewidoczny.

W marcu, wieczorem na niebie możemy dostrzec gwiazdozbiory zarówno zimowe jak i wiosenne. Wciąż jeszcze na południowym zachodzi świeci charakterystyczny gwiazdozbiór Oriona ze słynną Wielką Mgławicą w Orionie M42, Bliźnięta i Byk, w którym odnajdziemy czerwonego Aldebarana i Plejady. Doskonale widoczny jest też Syriusz, czyli najjaśniejsza gwiazda na nocnym niebie, położona w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa.

 

niebo w marcu

 

Na wschód od Bliźniąt odnajdziemy Raka, na którego tle świeci rozległa gromada Żłóbek (M44) i Lwa ze swoim Trypletem Galaktyk. Jeszcze niżej nad wschodnim i południowo-wschodnim horyzontem odnajdziemy Wolarza z jasnoczerwonym Arkturem oraz gwiazdozbiory Panny i Warkocza Berniki, na pograniczu których wprost roi się od galaktyk.

 

niebo w marcu

 

Życzymy wszystkim pogodnego nieba, powodzenia w obserwacjach i do zobaczenia na XII AstroShow w Kepie koło Sochocina
https://deltaoptical.pl/astroshow-2023

Kategoria: Aktualności
Otagowano: , , , , , , ,
Możliwość komentowania Niebo w Marcu została wyłączona

Niebo w Lutym

Rozpoczynamy kolejny, zimowy miesiąc – luty. Mimo, że jest najkrótszym miesiącem w roku, dla obserwatorów nieba będzie dosyć ciekawy za sprawą jasnej komety i wieczornego horyzontu, ozdobionego przez Jowisza i Wenus,

Luty jest miesiącem w którym obserwujemy znaczne wydłużenie dnia. 1 dnia miesiąca Słońce wschodzi o 7:17 i zachodzi 16:22. 28.02 z kolei Słońce wzejdzie już o godzinie 6:25 aby zajść o 17:12.
Jak widać przyrost długości dnia w miesiącu Lutym wyniesie imponującą 1 godzinę i 43 minuty.

Bardzo ciekawie prezentuje się aktywność Słońca. Nasza najbliższa gwiazda z każdym miesiącem jest coraz bliżej maksimum aktywności. Oznacza to, że regularnie możemy na powierzchni Słońca obserwować plamy (oczywiście teleskopami lub lornetkami wyposażonymi w bezpieczne filtry)
Wysoka aktywność Słońca to również częste wyrzuty plazmy w stronę Ziemi. Jeśli taki rozbłysk dotrze do Ziemi, w sprzyjających warunkach mogą być widoczne zorze polarne z naszych szerokości geograficznych, dlatego zachęcamy na bieżąco śledzić aktualną sytuację.
https://www.spaceweatherlive.com/pl/aktywnosc-zorzowa/zasieg-zorzy-polarnej.html

Księżyc na początku lutego będzie zmierzał do pełni, która nastąpi 6.02, następnie 13.02 zaobserwujemy III kwadrę, 20.02 nów, a 27.02 Księżyc wejdzie z fazę I kwadry.
Szczególnie malowniczo Księżyc będzie prezentował się wieczorem, 22.02. Tego dnia będzie miała miejsce efektowna koniunkcja Księżyca, Wenus i Jowisza. Wąski sierp naszego naturalnego satelity znajdzie się wieczorem między dwoma najjaśniejszymi planetami – Wenus i Jowiszem.

niebo w lutym

 

Również 26.02 będziemy mogli zaobserwować ciekawą koniunkcję Księżyca z Plejadami. Oba obiekty znajdą się w odległości koło 4° od siebie, więc lornetka 10×50, a jeszcze lepiej 7×50 umożliwi obserwację tego zbliżenia.

 

niebo w lutym

 

Pod względem obserwacji planet, luty jest dosyć dobrym miesiącem.
Mars jest ciągle widoczny na wieczornym niebie. Planetę odnajdziemy w gwiazdozbiorze Byka, niedaleko od Aldebarana. Mars z każdym dniem oddala się od Ziemi, jego obserwowana wielkość maleje, przez co coraz trudniej widoczne są czapy polarne i szczegóły powierzchni. Planeta jest widoczna w pierwszej połowie nocy i zachodzi około 00:30.

 

niebo w lutym

 

Wenus już bez większych można zauważyć dosyć nisko nad zachodni horyzontem, gdy tylko zacznie się ściemniać. Przy obserwacji Wenus lornetką zobaczymy, że nie ma idealnie okrągłej tarczki a obserwacje przez teleskop pokażą, że aktualnie znajduje się z fazie między pełnią i kwadrą. Warto pamiętać, że przy podziwianiu Wenus przez teleskop, bardzo przydatny bywa filtr szary a jeszcze lepiej podwójny polaryzacyjny, którym znacznie przyciemnimy planetę.
Największą planetę Układu Słonecznego – Jowisza, odnajdziemy w pobliżu Wenus. Jednak w przypadku Jowisza, każdego dnia warunki obserwacyjne ulegają pogorszeniu. Oczywiście, przez teleskopy ciągle jesteśmy w stanie obserwować na jego tarczy pasy i Czerwoną Plamę, a nawet lornetką możemy dostrzec galileuszowe księżyce wokół tej planety.

 

niebo w lutym

 

Jeśli będziemy regularnie obserwować wygląd wieczornego nieba, z pewnością zauważymy, że Jowisz i Wenus z każdym dniem będzie dzieliła coraz mniejsza odległość. Przez cały miesiąc planety będą się do siebie zbliżały, a 1.03 znajdą się z odległości 40’ a więc tylko nieznacznie dalej niż wynosi pozorna średnica tarczy Księżyca. Dlatego bardzo zachęcamy do regularnego obserwowania wieczorem położenia Jowisza i Wenus.

 

niebo w lutym

 

Niewątpliwą atrakcją nieba w lutym będzie kometa C/2022 E3. Na początku lutego, zgodnie z prognozami, jej jasność powinna wynosić około 5,7 mag, co oznacza, że w sprzyjających okolicznościach może być zaobserwowana gołym okiem. Jednak dużo większe szanse na jej zaobserwowanie daje użycie dobrej lornetki o dosyć dużych obiektywach. Rozsądne minimum to 50mm, chociaż lornetka 70mm ukażą kometę wyraźniej i lepiej. Poniżej znajduje się link do naszego artykułu o obserwacjach tej komety. https://deltaoptical.pl/kometa-c-2022-e3-ztf

 

niebo w lutym

 

Jeśli chodzi o obserwacje obiektów spoza Układu Słonecznego a więc obiektów głębokiego nieba, w tym miesiącu zachęcamy do przyjrzenia się bliżej gromadzie M44 w Raku. Jest to bardzo rozległa, stara gromada otwarta, położona w gwiazdozbiorze Raka. Gwiazdozbiór ten składa się z dosyć ciemnych gwiazd, ale pomocą w jego identyfikacji jest położenie między charakterystycznym gwiazdozbiorem Bliźniąt a Lwem. Gromada M44 jest też nazywana Żłóbkiem, ponieważ jej kształt może budzić takie skojarzenia. Do jej obserwacji najlepiej wykorzystać lornetki o dużym polu widzenia, lub światłonośne teleskopy wyposażone w okular dający bardzo małe powiększenie. Dzięki temu gromada będzie widoczna z całości. W dobrych warunkach obserwacyjnych jesteśmy w stanie zobaczyć nawet kilkadziesiąt gwiazd wchodzących w jej skład.

 

niebo w lutym

 

Oczywiście, lutowe niebo kryje wiele innych, ciekawych obiektów, do odnalezienia których bardzo zachęcamy. Dużą pomocą może okazać się nasza obrotowa mapa nieba oraz ogólnodostępne programy komputerowe (np. Stellarium) i aplikacje na smartfony (np. SkySafari).
Na koniec dodamy jeszcze jedną ciekawostkę, otóż na wschodnim horyzoncie, późnym wieczorem widać już czerwonego Arktura, który jest typowo wiosenną gwiazdą.

 

niebo w lutym

 

Wszystkim życzymy pogodnego nieba i sukcesów w samodzielnych obserwacjach.

Kategoria: Aktualności
Otagowano: , , , , , , , ,
Możliwość komentowania Niebo w Lutym została wyłączona

Niebo w Styczniu – kometa C/2022 E3 (ZTF)

W końcu mamy kolejny rok 2023, który jest poświęcony naszemu wielkiemu astronomowi, Mikołajowi Kopernikowi. W styczniu główną atrakcją nocnego nieba będzie kometa C/2022 E3, która być może będzie widoczna nawet gołym okiem, a na pewno lornetką.
Styczeń jest miesiącem, w którym zwiększa się długość dnia. 1.01 Słońce w Warszawie wschodzi o 7:45, zachodzi o 15:33 a dzień trwa 7h 48m. Pod koniec miesiąca wschód ma miejsce już o 7:18, zachód o 16:20 a dzień trwa już 9h 1m. Wyraźnie widać że długość dnia wzrasta o ponad godzinę.
Warto również zwrócić uwagę, że Słońce jest ciągle bardzo aktywne i możemy na jego powierzchni obserwować ciemniejsze obszary, nazywane plamami słonecznymi.

Jak każdego miesiąca, również w styczniu Księżyc przechodzi przez poszczególne fazy.
7 stycznia zaobserwujemy pełnię, następnie 15 stycznia Księżyc przejdzie przez III kwadrę, 21 nastąpi nów, a pod koniec miesiąca, 29 zaobserwujemy I kwadrę.
W swojej drodze po niebie, Księżyc jak co miesiąc, mija planety i jasne gwiazdy.
3.01 w bliskiej odległości mija Marsa, będzie to malownicza koniunkcja, a 25 zbliży się do Jowisza.
Ciekawostką związana z Księżycem w tym miesiącu jest to, że 21.01 zbliży się do Ziemi na minimalną odległość w tym roku – 356,5 tys km

Jeśli chodzi o widoczność planet, to Merkury na początku miesiąca będzie widoczny wieczorem,nisko nad zachodnim horyzontem. Teoretycznie jest możliwość dostrzeżenia go nieuzbrojonym okiem, ale lepiej wspomóc się nawet niewielką lornetką.

Z dnia na dzień poprawiają się warunki wieczornej widoczności Wenus. Każdego dnia planeta jest wyżej nad zachodnim horyzontem. Pod koniec miesiąca nie będzie już żadnego problemu z dostrzeżeniem tej planety na ciemniejącym niebie.

 

 

Mars jest wciąż doskonale widoczny, praktycznie przez całą noc. Co prawda już jesteśmy jakiś czas po opozycji, ale wciąż w zasięgu amatorskich teleskopów są jego ciemniejsze obszary, nazywane kontynentami, oraz czapa polarna, widoczna jako pojaśnienie na biegunie.

 

Kończy się już powoli dobry czas do obserwacji Jowisza. Planeta widoczna jest wieczorem nad południowo zachodnim horyzontem. Nawet niewielkie teleskopy umożliwiają zaobserwowanie na jego tarczy charakterystycznych pasów. Większe sprzęty z pewnością umożliwią dostrzeżenie Wielkiej Czerwonej Plamy, czyli największego obserwowanego huraganu w Układzie Słonecznym.

Podobnie jak w przypadku Jowisza, również Saturn żegna się z wieczornym niebem. Planeta to będzie widoczna przez około godzinę po zachodzie Słońca. Oczywiście, nawet niewielkie teleskopy umożliwią zaobserwowanie jego słynnych pierścieni i największego księżyca- Tytana. Jednak z tymi obserwacjami warto spieszyć się, ponieważ kończy się już czas widoczności Saturna na wieczornym niebie.

Uran widoczny jest praktycznie przez całą noc, do jego odnalezienia potrzebujemy już lornetki i w miarę dokładnych map nieba.

Jeśli chodzi o Neptuna, to warunki jego obserwacji są dosyć słabe. Powoli kończy się czas na dogodne obserwacji tej planety, podobnie jak w przypadku Jowisza.

 

Na początku wspomniane było o komecie C/2022 E3 (ZTF). Najlepsze warunki do jej obserwacji nastąpią w drugiej połowie miesiąca, ponieważ wtedy Księżyc nie będzie rozświetlał nieba a sama kometa będzie widoczna praktycznie całą noc.

Najciekawszym obiektem styczniowego nieba jest bez wątpienia Wielka Mgławica w Orionie. Nawet rozświetlonym, miejskim niebie jest dostrzegalna nieuzbrojonym okiem, a zwykła lornetka umożliwia szczegółową obserwacje jej struktury. Więcej informacji o tym obiekcie i nasz promocyjny zestaw do obserwacji tej mgławicy znajdziecie Państwo pod poniższym linkiem
https://deltaoptical.pl/astronomiczny-obiekt-miesiaca-styczen

Gwiazdozbiory widoczne w danym miesiącu, godzinie i określonym miejscu najlepiej sprawdzić w polecanym przez nas darmowym programie Stellarium. Umożliwia on symulowania wielu ciekawych zjawisk na niebie i jego wyglądu o każdej porze dnia i nocy.

Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć Państwu pogodnych nocy i szczęśliwego Nowego Roku 2023.

 

 

Kategoria: Aktualności
Otagowano: , , ,
Możliwość komentowania Niebo w Styczniu – kometa C/2022 E3 (ZTF) została wyłączona

Niebo w grudniu

W miesiącu Grudzień niebo szykuje nam atrakcję w postaci opozycji Marsa. Również Jowisz i Saturn będą zdobiły południowy horyzont. Jeśli do tego dołożymy jeszcze zakrycia Urana i Marsa przez Księżyc, oraz pięknie widocznego Oriona, to możemy uznać, że grudzień będzie bardzo atrakcyjnym pod względem obserwacji miesiącem.

Słońce w grudniu przebywa bardzo nisko nad horyzontem, dni są najkrótsze w roku a 21 XII następuje przesilenie zimowe.
W poniższej tabeli znajdziemy zestawienie godzin wschodów i zachodów Słońca oraz długość dnia dla danej daty ( w Warszawie).

Data

Wschód

Zachód

Długość dnia

1 XII

7:22

15:27

8h 4m

21 XII ( przesilenie zimowe)

7:43

15:25

7h 41m

31XII

7:45

15:32

7h 46m

Jak już wielokrotnie było wspominane, aktualnie Słońce jest dosyć aktywne i na jego powierzchni możemy obserwować dużą ilość plam słonecznych (oczywiście po zabezpieczeniu teleskopu/lornetki dedykowanymi filtrami, np folią Baader ND5).

Aktualny stan Słońca możemy sprawdzić tutaj.

 

Księżyc w grudniu będzie brał udział w dwóch spektakularnych zakryciach planet.

5 grudnia około 17:45 za jego tarczą zniknie Uran, który po około godzinie, a więc o 18:45 zostanie ponownie odkryty. Zjawisko będzie widoczne przez lornetkę, jednak lepiej użyć teleskopu, ponieważ Księżyc będzie w okolicach pełni i Uran może w lornetce ginąć w jego blasku.

 

 

Drugi zakrycie, tym razem Marsa, nastąpi 8 grudnia rano. O 6:05 Czerwona Planeta skryje się za Księżyc w pełni, natomiast kilka minut przed 7:00 nastąpi jego odkrycie. Do obserwacji tego zakrycia nie będą potrzebne żadne optyczne instrumenty, ponieważ Mars jest bardzo jasny i doskonale widoczny. Problemem może być tylko niskie położenie obiektów podczas trwania tego zjawiska, dlatego warto do obserwacji poszukać miejsca z dobrą widocznością na północno – zachodni horyzont. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykorzystać lornetki i teleskopy, które rozszerzą nasze możliwości obserwacyjne.

 

 

Warunki widoczności planet zewnętrznych w grudniu są nadal dobre i mogą dostarczyć wielu wspaniałych okazji do ich obserwacji.

Merkury będzie niewidoczny, ewentualnie można próbować go dostrzec pod koniec miesiąca bardzo nisko nad zachodnim horyzontem, tuż po zachodzi Słońca

Wenus wraca na wieczorne niebo i pod koniec grudnia można już ją zauważyć jako jasny punkt, wieczorem, nisko nad zachodnim horyzontem.

 

 

Mars w grudniu znajdzie się w opozycji, a więc będzie widoczny całą noc. Maksymalne zbliżenie do Ziemi nastąpi 8 grudnia, a więc w dniu zakrycia przez Księżyc. Planeta obserwowana przez teleskopy o średnicy co najmniej 90mm powinna wyglądać jako tarczka z widocznymi pociemnieniami i czapą polarną. Jeszcze większe teleskopy, o średnicy około 150mm pokażą wyraźnie te szczegóły i dodatkowo można zauważyć delikatniejsze szczegóły jego powierzchni. Do obserwacji Marsa warto użyć filtra pomarańczowego, który znacznie zwiększa kontrast na tarczy Marsa.

 

 

Jowisz jest ciągle widoczny na niebie do około północy. Mimo, że już jest kilka miesięcy po opozycji, to dalej stanowi bardzo spektakularny obiekt do obserwacji. Praktycznie każdy teleskop umożliwia zaobserwowanie charakterystycznych pasów na jego tarczy. Natomiast każda lornetka pokaże 4 galilieuszowe księżyce krążące wokół Jowisza.

Saturn powoli opuszcza wieczorne niebo, jednak w grudniu jest jeszcze widoczny do około 20. Podobnie jak w przypadku Jowisza, do jego obserwacji nadaje się praktycznie każdy teleskop, za pomocą którego jesteśmy w stanie zaobserwować jego charakterystyczne pierścienie.

 

 

Uran w listopadzie był w opozycji, dlatego również w grudniu będą bardzo dobre warunki do jego obserwacji. W tym celu najlepiej posłużyć się lornetką lub niewielkim teleskopem. Najłatwiej Urana będzie zaobserwować 5 grudnia, ponieważ tego dnia będzie zakrywany przez Księżyc i Księżyc może stanowić bardzo dobry punkt odniesienia.

 

 

Neptun również jest planetą, którą można dosyć łatwo zaobserwować w tym miesiącu. Będzie widoczny w pobliżu Jowisza i praktycznie razem z nim zachodził. Do obserwacji Neptuna konieczna jest większa lornetka np. StarLight 15×70 a jeszcze lepiej teleskop.

 

 

Grudniowe niebo obfituje w wiele ciekawych obiektów.

Pierwszym, który warto znaleźć to Kaskada Kembley’a w gwiazdozbiorze Żyrafy. Jest to łańcuch gwiazd, który może kojarzyć się z wodospadem, stąd właśnie został przez swojego odkrywcę nazwany Kaskadą. Do jej obserwacji najlepiej wykorzystać lornetkę z szerokim polem widzenia.

 

 

Kolejnym wartym uwagi obiektem jest duża gromada otwarta M35 w Bliźniętach. Obiekt ten jest jedną z większych i jaśniejszych gromad otwartych. Widoczna jest w dobrych warunkach gołym okiem, a lornetka czy mały teleskop pokazują ją w całej okazałości.

 

 

Prawdziwym hitem zimowego nieba jest bez wątpienia Wielka Mgławica w Orionie. Jest to najbardziej znana i najjaśniejsza mgławica na naszym niebie. Nawet w warunkach podmiejskich można ją bez problemu zaobserwować gołym okiem. Lornetka pokaże wyraźnie jej kształt a teleskop, najlepiej duży Newton z filtrem UHC umożliwi obserwację jej struktury. M42 jest również jednym z najczęściej fotografowanych przez amatorów obiektem mgławicowym.

 

 

Na szczególną uwagę zasługuje również Syriusz w Wielkim Psie. Jest to najjaśniejsza gwiazda na nocnym niebie. Jest również położona stosunkowo blisko Słońca. Warto wiedzieć, że Syriusz w starożytnym Egipcie był uznawany za gwiazdę bogów.

 

 

Oczywiście, grudniowe niebo skrywa jeszcze wiele skarbów, dlatego zachęcamy do ich samodzielnego odkrywania. Pamiętajmy również, że w czasie obserwacji warto zadbać o ciepły strój, ponieważ grudniowe noce bywają chłodne.

Życzymy wszystkim pogodnego nieba i udanych obserwacji.

Kategoria: Aktualności
Otagowano: , , , , , ,
Możliwość komentowania Niebo w grudniu została wyłączona

Niebo w Listopadzie

Kolejny jesienny miesiąc przynosi nam dużo zmian na niebie. Dzień jest zdecydowanie krótszy od nocy. Jesteśmy też po zmianie czasu na zimowy, dzięki czemu już od godziny 17:00 możemy śmiało obserwować niebo.

W ciągu miesiąca długość dnia ulega ciągłemu skracaniu, zresztą zobaczcie sami:

 
 
Data
 
Wschód Słońca
 
Zachód Słońca
 
Długość dnia
 
1.11
 
6:31
 
16:07
 
9h 35m
 
15.11
 
6:56
 
15:44
 
8h 47m
 
30.11
 
7:21
 
15:27
 
8h 6m
 

Dane odnoszą się do Warszawy

 

Jak co miesiąc, również i teraz sygnalizujemy, że Słońce jest coraz bliżej swojego szczytu aktywności i na jego tarczy regularnie obserwujemy różnej wielkości plamy i grupy plam słonecznych. Na temat bezpiecznych obserwacji Słońca można więcej dowiedzieć się w naszym poradniku.

Poza Słońcem warto obserwować zmiany faz Księżyca i jego pozorną drogę po niebie. W listopadzie będziemy mieli dwie ciekawostki odnośnie naszego naturalnego satelity. Otóż 1 kwadra wypadnie zarówno 1 jak i 30 dnia miesiąca. Kolejną ciekawostką jest to, że 8 listopada, w dniu pełni, nastąpi całkowite zaćmienie Księżyca. Zjawisko jednak nie będzie widoczne z Polski, ponieważ jego maksymalna faza wypadnie około południa. Na zaćmienie Księżyca, widoczne z Polski, przyjdzie nam poczekać do 2025r.

16.11 Księżyc znajdzie się w III kwadrze a 23.11 nastąpi jego nów. Następnie, każdego wieczoru będzie coraz wyżej nad horyzontem, by 30.11 znowu osiągnąć I kwadrę.

 

Jeśli chodzi o obserwację planet, to listopad jest bardzo interesujący pod tym względem. Każdego dnia miesiąca, zaraz po zachodzie Słońca, możemy rozpoczynać obserwacje Saturna wraz z jego pierścieniami i największym księżycem Tytanem oraz Jowisza z pasami, Wielką Czerwoną Plamą i 4 galileuszowymi księżycami. Obie planety odnajdziemy nad południowym horyzontem. Wraz z upływem miesiąca planety będą zachodziły coraz wcześniej, ale jak najbardziej jesteśmy w stanie jeszcze je swobodnie obserwować. Jowisz i Saturn najlepiej prezentują się w teleskopach o długich ogniskowych i średnicach od 10cm w górę. Takie sprzęty to chociażby MAK127 EQ 3-2, czy też refraktor 102/1000 EQ5.

W listopadzie mamy świetne warunki do obserwacji Urana. Planeta 9.11 będzie w opozycji i osiągnie jasność 5,6 mag, a więc w idealnych warunkach będzie można ją zaobserwować gołym okiem. Warto jednak skorzystać z lornetki, która umożliwi dużo łatwiejsze namierzenie planety. Przez male teleskopy Uran widoczny jest jako mała, zielonkawa gwiazda, natomiast większe sprzęty, chociażby teleskop 130/900 EQ2, umożliwią wyraźnie dostrzeżenie tarczy Urana.

 

Planetarną atrakcją listopadowego nieba może być Mars, który wielkimi krokami zbliża się do opozycji. Planeta jest już widoczna praktycznie całą noc, przy jasności około -1,5 mag. Jednak Mars jest dosyć wymagającą planetą, jeśli chodzi o obserwacje. Niewielkie teleskopy pokażą jedynie czerwoną tarczkę. W przypadku Marsa takim minimum obserwacyjnym jest teleskop o średnicy 90mm. Taki sprzęt umożliwi już dostrzeżenie charakterystycznych czap polarnych i pociemnień na tarczy planety. Warto również wiedzieć, że w przypadku Marsa bardzo polecamy używać pomarańczowego filtra, który uwidoczni twory na jego powierzchni.

 

Oczywiście, w przypadku obserwacji planet duże znaczenie mają warunki atmosferyczne, dlatego należy tak dobierać powiększenia,aby obraz był wyraźny.

 

Poza planetami w listopadzie możemy podziwiać wiele ciekawych obiektów głębokiego nieba. W tym miesiącu chcemy Wam przedstawić jeden, konkretny obiekt a mianowicie gromadę podwójną w Perseuszu, o której więcej możecie poczytać po kliknięciu w grafikę poniżej.

 

 

Warto też zaznaczyć, że na niebie jest coraz wcześniej widoczny Orion ze swoją słynną Mgławicą. Klasyk nieba zimowego przyciąga obserwatorów niezliczoną ilością  włókien materii. Jest to najbliższa nam mgławica w której trwają intensywne procesy gwiazdotwórcze. Wiele z tych nowo powstałych gwiazd posiada dyski protoplanetarne, z których następnie powstaną nowe układy planetarne. To fascynujące i pełne emocji doświadczenie obserwować na własne oczy miejsce narodzin gwiazd i nowych planet.

 

Jesienno – zimowe niebo obfituje w wiele obiektów typowo lornetkowych jak gromady otwarte, jasne mgławice emisyjne czy ciemne mgławice z katalogu Barnarda.

Szczególnie bogate w gromady gwiazd są rejony gwiazdozbiorów Woźnicy, Bliźniąt, Perseusza, Kasjopei. Wyposażeni w lornetkę o parametrach 15×70 możemy zanurzyć się w mrowiu gwiazd i prowadzić satysfakcjonujące obserwacje w ciągu nawet kilkudziesięciu minut trwającego okienka pogodowego.

Przy planowaniu obserwacji nieba dobrze jest posłużyć się programami, które pokazują wygląd nieba w danym dniu z danego miejsca, chociażby

https://stellarium.org/pl/

Zachęcamy do samodzielnego poznawania tajników nocnego, listopadowego nieba.

 

Kategoria: Aktualności
Otagowano: , , , , , , ,
Możliwość komentowania Niebo w Listopadzie została wyłączona

Niebo w październiku

Rozpoczyna się październik, jesienny miesiąc, w którym długość dnia jest już mniejsza niż nocy. Dzięki temu obserwacje nieba można zacząć nawet około 19: 00, nie trzeba zarywać nocy, aby podziwiać piękno naszego nieboskłonu.


1 października wschód Słońca w Warszawie ma miejsce 6
36 a zachód o 1813, dzień potrwa 11h i 36m. Natomiast w ostatnim dniu miesiąca nasza najbliższa gwiazda wzejdzie o 629 a zajdzie a 1609 dzień potrwa 9h i 39m.
Warto zaznaczyć, że w nocy z 29/30 października nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy. Oznacza to, że Słońce będzie wschodziło i zachodziło godzinę wcześniej w porównaniu z czasem letnim,co zresztą widać po podanych wcześniej porach wschodu i zachodu.

W ciągu miesiąca długość dnia ulegnie skróceniu o 1h i 57m, a więc statystycznie codziennie ubywa nam w październiku 3m i 45s dnia.

Ze Słońcem, jest związane najciekawsze zjawisko astronomicznego w tym miesiącu i w całym roku 2022. Głębokie, częściowe zaćmienie Słońca będzie miało miejsce 25 października. W Warszawie zjawisko rozpocznie się o 1114 , kiedy Księżyc zacznie zakrywać tarczę Słońca.

O godzinie 1232 nastąpi maksymalna faza zaćmienia, w Warszawie 41%, a całość zakończy się o 1333, kiedy tarcza Księżyca całkowicie odsłoni Słońce. Co prawda w ubiegłym roku również miało miejsce zaćmienie Słońce widoczne z Polski, jednak wtedy maksymalna faza wynosiła zaledwie 10%, a więc znacznie mniej niż tegoroczne.

 

 

Obserwując zaćmienie Słońca, nie ważne czy gołym okiem, czy lornetką czy teleskopem, należy używać tylko dedykowanych, sprawdzonych filtrów. Stanowczo nie polecamy przydymionych szkiełek, dyskietek czy innych wymyślnych sposobów na przytłumienie Słońca.
Za niewielką kwotę możemy zaopatrzyć się w okulary do obserwacji Słońca (bez użycia przyrządów optycznych).

 

Jeśli natomiast chcemy obserwować zaćmienie przez urządzenia optyczne,należy zakupić folię Baader, którą mocujemy przed OBIEKTYWEM naszego urządzenia.

 

Jeśli pogoda dopisze, bardzo zachęcamy do obserwacji tego zaćmienia, ponieważ kolejne (o fazie około 10%) nastąpi dopiero 29.03.2025.

Obecnie Słońce jest ciekawym obiektem do obserwacji praktycznie każdego pogodnego dnia, nie tylko 25.10, z powodu swojej wciąż wzrastającej aktywność. Codziennie na jego tarczy możemy zaobserwować, nawet przez lornetki, wiele grup plam z rożnych kształtach i złożonej strukturze.
Aktywność słoneczną można śledzić pod tym linkiem
https://www.spaceweatherlive.com/pl/aktywnosc-sloneczna.html

Księżyc, jak co miesiąc, będzie przechodził przez swoje fazy, mijał planety i jasne gwiazdy. Na początku miesiąca nasz naturalny satelita będzie zmierzał do pierwszej kwadry, którą osiągnie 3.10, następnie coraz bardziej rozświetlając niebo będzie zmierzał do pełni,która nastąpi 9.10. W tym miesiącu pełnia jest nazywana pełnią myśliwych ( jest to czas polowań) lub bardziej złowieszczo krwawą pełnią ( również od polowań, którym zawsze towarzyszy krew). Oczywiście nie znaczy to, że Księżyc zrobi się krwistoczerwony, chociaż liczymy na waszą inwencję twórczą i zachęcamy do wysyłania nam zdjęć z krwawym Księżycem.

 

 

Po pełni Księżyc będzie zmierzał do III kwadry, przy okazji jeszcze mijając 13.10 Plejady a 15.10 Marsa.

17.10 nastąpi III kwadra.

Po tej fazie Księżyc zacznie zmierzać do nowiu, który będzie miał miejsce 25.10. Wtedy tarcza Księżyc zakryje częściowo Słońce. Warto zauważyć, że zaćmienie Słońca jest możliwe tylko w czasie nowiu, ponieważ tylko wtedy Księżyc znajduje się między Ziemią i Słońcem i może zakryć słoneczną tarczę. Po nowiu Księżyc zacznie pokazywać się nad zachodnim horyzontem i zmierzać do kolejnej I kwadry, która nastąpi w pierwszy dzień listopada.

Oczywiście, Księżyc to nie jedyna atrakcja naszego nieba.

W październiku, a dokładniej około 10 dnia tego miesiąca, wystąpią bardzo korzystne warunki do zaobserwowania Merkurego. Planeta widoczna będzie nad wschodnim horyzontem, około godzinę przed wschodem Słońca.

 

 

Do odnalezienia wystarczy nasze oczy, chociaż dobrą pomocą może być najmniejsza nawet lornetka. Jeśli jednak chcemy zaobserwować tarczę i fazy Merkurego, potrzebujemy teleskopu, na przykład

Październik to czas pożegnania Wenus z porannym niebem. W pierwszych dniach miesiąca można ją odnaleźć jeszcze ekstremalnie nisko nad wschodnim horyzontem, ale w kolejnych dniach Wenus już będzie definitywnie niewidoczna, ale za kilka tygodni powróci tym razem na niebo wieczorne. Ale na razie od Wenus odpoczywamy.

W tym miesiącu bardzo poprawiają się warunki do obserwacji Marsa. Planeta na początku miesiąca będzie wschodziła około 21, a jej jasność wynosić będzie około – 0,6mag, natomiast pod koniec miesiąca już widoczna będzie całą noc, przy jasność -1,3 mag. Mars zbliża się coraz bardziej do grudniowej opozycji, ale już teraz możemy teleskopami o średnicy około 9 cm w dobrych warunkach obserwować na jego powierzchni zarysy ciemniejszych obszarów,zwanych kontynentami i jasne, biała czapy polarne

 

 

Oczywiście, Mars jeszcze nie jest w opozycji i wielkość jego tarczy będzie wzrastać, więc z każdym dniem będzie można te szczegóły łatwiej zauważać.

Przy obserwacji Marsa można wspomagać się filtrem polaryzacyjnym, który umożliwi przygaszenie jasności tarczy planety i bardziej komfortową obserwację. 

 

Kolejną ozdobą październikowego nieba jest jasno świecący Jowisz. Planeta ta jest już po opozycji, ale ciąga ma dużą jasność, jest widoczna całą noc i stanowi świetny obiekt do obserwacji. Obserwując Jowisza lornetką z pewnością zobaczymy jego galileuszowe księżyce, a nawet niewielkie teleskopy pokażą charakterystyczne pasy na jego tarczy. Użycie teleskopu o średnicy 9cm umożliwi zaobserwowanie Czerwonej Plamy i cieni księżyców na tarczy Jowisza. Jeszcze większe teleskopy, np. pozwolą zaobserwować subtelne detale w strukturze pasów tej planety. 

 

 

 

W pierwszej połowie nocy ciągle można obserwować Saturna z jego spektakularnymi pierścieniami. Podobnie jak w przypadku Jowisza i do jego obserwacji wystarczy nawet niewielki teleskop, który pokaże pierścienie i Tytana, jego największy księżyc. Jeśli jednak chcemy bliżej przyjrzeć się pierścieniom, zobaczyć Przerwę Cassiniego czy też pas w atmosferze planety, dobrze jest wykorzystać chociażby teleskop MAK127

który daje wyraźne i kontrastowe obrazy planet w dużych powiększeniach.

Oczywiście w przypadku obserwacji planet ważne są warunki atmosferyczne. Jeśli atmosfera jest niestabilna, nie ma szans na uzyskanie satysfakcjonujących obrazów planet w dużych powiększeniach. Dlatego zwracajmy uwagę na stan atmosfery i dobierajmy powiększenia tak, aby obrazy były wyraźne. Lepiej obserwować na mniejszych powiększeniach i uzyskiwać stabilne widoki planet niż używać dużych powiększeń i widzieć planety jako rozmazane kształty.

Październikowe niebo to właściwie zetkniecie gwiazdozbiorów letnich, widocznych szczególnie dobrze wieczorem, jesiennych i zimowych, które dominują niebo po północy. A nawet przez wschodem Słońca widać już czerwonego Arktura, który jest charakterystyczny dla nieba wiosennego.
Wieczorem, wysoko nad naszymi głowami góruje Łabędzi i Lutnia a na zachodzie odnajdziemy chociażby Herkulesa i Wężownika. Jeśli jeszcze nie obserwowaliśmy spektakularnych obiektów letniego nieba ( M13, M57,M 27, Veil) to teraz mamy jeszcze taką możliwość. Zmierzch zapada około 19-20, a więc obserwacje można zaczynać wcześniej niż latem, letnie gwiazdozbiory są praktyczne nad nami i warto tą okazję wykorzystać.

 

 

 

Około godziny 22:00 na niebie zdecydowanie dominują jesienne gwiazdozbiory. Bez trudu odnajdujemy Andromedę, Pegaza, Perseusza, Barana, Byka i wiele innych gwiazdozbiorów związanych z tą porą roku.

 

 

Jeśli poczekamy do północy, albo jeszcze lepiej do 1:00, wtedy już z pewnością doczekamy się widoku słynnego gwiazdozbioru Oriona z mgławicą M42. Jeszcze później wschodzi Wielki Pies z najjaśniejszą gwiazdą na nocnym niebie, Syriuszem.

 

 

Około godziny 3:00 na wschodzie pojawia się Lew, znak wiosny a godzinę później wschodzi Arktur, który wieczorem był nisko nad zachodnim horyzontem. Można powiedzieć, że w październiku na niebie mamy wycieczkę po wszystkich porach roku.
Z tego względu, że na październikowym niebie jest naprawdę niesamowicie dużo obiektów, ciężko jest wybrać jakieś szczególnie spektakularne.
Przy obserwacji październikowego nieba warto spróbować odnaleźć Mgławicę Ślimak, znaną jako Heliks (
NGC 7293 ). Jest to mgławica, którą można trochę porównać od M27 w Lisku i M57 w Lutni. Wszystkie te obiekty to mgławice planetarne. Helix zajmuje na niebie obszar 16’ a więc ma rozmiary dwa razy mniejsze niż tarcza Księżyca i znajduje się w Wodniku.

 

 

Do jej obserwacji wystarczy lornetka, ale najlepiej użyć teleskopu o średnicy co najmniej 150mm, jak na przykład Newton Sky-Watcher 150/750

wyposażonego w długoogniskowy okular i filtr OIII. Filtr O III bardzo wzmacnia kontrast przy obserwacji mgławic planetarnych, ponieważ przepuszcza ich światło, a blokuje całe pozostałe długości fali.
Mgławica Helix ma kształt podobny do powiększonej M57, stąd właśnie zawdzięcza swoją nazwę Helix, Ślimak lub Rozeta.
Kolejnym, już trudniejszym do zaobserwowania obiektem, jest galaktyka M33. Z pewnością każdy kojarzy Wielką Galaktykę w Andromedzie. Niedaleko niej, w Trójkącie, znajduje się jeszcze jedna galaktyka, dosyć problematyczna w obserwacji, ale przepiękna. Jest to Galaktyka Trójkąt.

 

 

Trudność w obserwacji polega na tym, że to bardzo rozłożysta i rozległa galaktyka, przez co do jej zauważenia (nawet w dużych teleskopach) wymagane jest ciemne niebo. Galaktyka zajmuje na niebie obszar 2 razy większy niż tarcza Księżyca, dlatego zalecamy jej obserwację przede wszystkim przez dobrej jakości lornetki o małych powiększeniach i dużych źrenicach wyjściowych. Świetnie spisują się tutaj lornetki z serii Extreme, zwłaszcza 10,5×70 i 7×50.

Na tym kończymy nasz przegląd październikowego nieba. Oczywiście, jest dużo więcej spektakularnych obiektów do odnalezienia na jesiennym niebie. Jako pomoc w ich odnalezieniu proponujemy


Wszystkim życzymy pogodnego nieba i udanych obserwacji zaćmienia Słońca 25.10.2022r.

Kategoria: Aktualności
Możliwość komentowania Niebo w październiku została wyłączona

Niebo we wrześniu

Rozpoczynamy wrzesień, miesiąc w którym na niebie dzieję się naprawdę dużo. Opozycja Neptuna i Jowisza, zakrycie Urana przez Księżyc i duża ilość obiektów mgławicowych dostępnych do obserwacji to niewątpliwie atrakcje wrześniowego nieba 2022.

Wrzesień to miesiąc w którym następuje równonoc jesienna. Oznacza to, że Słońce przechodzi z północnej półkuli nieba na południową. Dni stają się coraz krótsze, ale za to wydłuża się czas na obserwację nieba. Wydarzenie to ma miejsce w piątek, 23.09 o 3:03, wtedy to Słońce przekroczy równik niebieski, tym samym przechodząc na południową półkulę nieba i rozpoczynając astronomiczną jesień.

1 września w Warszawie Słońce wschodzi o 5:47, zachodzi o 19:24, a dzień trwa 13h 36m.

Ostatniego dnia miesiąca widać diametralną różnicę, Słońce wschodzi dopiero o 6:35 a zachodzi już o 18:16, dzień trwa jedynie 11h 40m. W ciągu miesiąca długość dnia ulegnie skróceniu o 1h 56m.

W dniu równonocy, na równiku w południe następuje górowanie Słońca w zenicie, a więc nie ma możliwości obserwacji cieni, ponieważ światło słoneczne pada pod kątem 90° do powierzchni Ziemi.

Jeśli już o Słońcu mowa, to warto zaznaczyć, że obecnie jest mocno aktywne, a więc na jego powierzchni możemy dostrzec plamy słoneczne w świetle widzialnym i protuberancje w teleskopach słonecznych H-Alpha. Aby bezpiecznie zaobserwować plamy, potrzebujemy chociażby lornetki i koniecznie dedykowanego filtra, który przepuszcza zaledwie 1/10 000 części energii słonecznej  i umożliwia obserwację jego powierzchni. W pełni bezpiecznym filtrem jest folia słoneczna ND5

https://deltaoptical.pl/s?q=nd5

którą należy założyć przed OBIEKTYW lornetki lub teleskopu.

 

Jak każdego miesiąca, również we wrześniu Księżyc będzie przemierzał niebo, zmieniając swoje fazy i mijając planety i inne obiekty.

Na początku miesiąca, nasz naturalny satelita będzie zbliżał się do I kwadry,  aby osiągnąć ją 3.09. Wtedy też nastąpi jego koniunkcja z najjaśniejszą gwiazdą w Skorpionie, czyli Antaresem.

10.09 będziemy mogli obserwować pełnię Księżyca, a dzień później nastąpi jego koniunkcja z Jowiszem

Prawdziwy spektakl na niebie będziemy mogli zaobserwować w nocy 14/15 września. Tej nocy nastąpi zakrycie i odkrycie Urana przez Księżyc. Księżyc na swojej pozornej drodze po niebie zakryje po oświetlonej a następnie odkryje po swojej nieoświetlonej stronie tarczy Urana. Będzie to wspaniała okazja do zidentyfikowania tej planety, jeśli ktoś jej jeszcze nie znalazł. Warto zaznaczyć, że do obserwacji niezbędna będzie lornetka a jeszcze lepiej duży teleskop, który pozwoli zobaczyć tarczę Urana znikającą za tarczą Księżyca.

Zjawiska zakryciowe były niegdyś wykorzystywane do obliczenia różnicy w długości geograficznej między obserwatorami.

W Warszawie zakrycie rozpocznie się o 23:28 (oświetlona strona) a zakończy o 0:30 ( po nieoświetlonej stronie Księżyca). Oczywiście warto przygotować się do całego zjawiska już kilkanaście minut przed. Szczególnie zachęcamy do nagrywania momentów zakrycia i odkrycia Urana. Takie nagrania mają już wartość naukową

Dzień później Księżyc na swojej drodze po niebie napotka gromadę M45- Plejady.

Następnie 17.09 wejdzie w III kwadrę by 25.09 zakończyć swój cykl i wejść w fazę nowiu. Pod koniec miesiąca Księżyc zacznie wracać na wieczorne niebo jako bardzo wąski sierp z widocznym światłem popielatym.

Wrzesień to świetny czas na obserwacją planet, zwłaszcza gazowych olbrzymów. Wenus, podobnie jak w sierpniu, również we wrześniu jest widoczna przed wschodem, dosyć nisko nad wschodnim horyzontem. Jednak jej jasność sprawia, że o ile mamy otwarty widok na wschód, na pewno ją zaobserwujemy. W teleskopach, oczywiście po zastosowaniu filtra przyciemniającego ( szarego lub polaryzacyjnego) zaobserwujemy jej tarczę w fazie zbliżającej się do pełni. Ciekawostką jest, że Wenus w dobrych warunkach obserwacyjnych, a więc czyste niebo, dobra przejrzystość, jest możliwa do dostrzeżenia nawet w dzień. Warto pokusić się o takie obserwacje.

W porównaniu z sierpniem, poprawiły się warunki do obserwacji Marsa. W połowie miesiąca planeta widoczna jest już około 23:00. W ciągu miesiąca jej jasność wzrośnie z -0,11 do -0,6mag a średnica kątowa z 10” do 12”. Dzięki temu można podjąć pierwsze próby dostrzeżenia czap polarnych i zarysów kontynentów. Najlepiej w tym celu wykorzystać teleskopy Maksutova o średnicy od 127mm i teleskopy długoogniskowe refraktory (co najmniej 100mm) i powiększenie praktycznie maksymalne możliwe do danych warunków. Oczywiście szczegóły nie będą jeszcze bardzo wyraźnie widoczne, ale z każdym dniem Mars zbliża się do Ziemi i zwiększa swoją pozorną średnicę, przez co jego obserwacje stają się coraz łatwiejsze. Do podwyższenia kontrastu przy podziwianiu Czerwonej Planety, dobrze jest użyć pomarańczowego filtra, który pomoże uwydatnić szczegóły. Przez cały miesiąc Mars przebywa na niebie w okolicach malowniczej gromady otwartej M45 Plejady i najjaśniejszej gwiazdy w Byku, czyli Aldebarana, który podobnie jak Mars świeci intensywnym, czerwonym światłem.

Największa planeta Układu Słonecznego – Jowisz, widoczna jest przez całą noc, jako intensywnie świecąca punkt, wysoko na południowym horyzontem. Wrzesień to najlepszy czas do jego obserwacji, ponieważ 26 dnia tego miesiąca nastąpi opozycja Jowisza. W dniu opozycji jego jasność będzie wynosiła aż 2,9mag a średnica kątowa 50”.

Jowisza warto obserwować przez każdy sprzęt optyczny. Nawet niewielkie lornetki 8×40 pokażą wyraźny kształt tarczki i galileuszowe księżyca planety. Małe teleskopy (60-70mm) z zastosowaniem powiększenia około 100x umożliwią obserwacją pasów w atmosferze Jowisza. Sprzęty o średnicy od 90mm i powiększeniu 150x umożliwią dostrzeżenie Wielkiej Czerwonej Plamy i cieni rzucanych na tarczę Jowisza przez jego księżyce w momencie tranzytu. Jeszcze większe teleskopy, np. Maksutov 127 pokaże szczegóły w pasach planety, ich poszarpania i złożoną strukturę.

Jowisz z racji swojej dużej jasności w czasie obserwacji może wymagać przyciemnienia przez filtry szare lub polaryzacyjne.

Również przy obserwacji planet świetnie spisuje się filtr neodymowy, który zwiększa widoczność szczegółów na ich tarczach.

Poza obserwacjami wizualnymi, Jowisz to dosyć łatwy obiekt do prostej astrofotografii. Zwykły smartfon, założony do okularu teleskopu umożliwi uwiecznienie pasów na Jowiszu.

Podobnie jak Jowisz, również Saturn jest bardzo dobrze widoczny w tym miesiącu. Jest co prawda już po opozycja, ale przez teleskopy, a nawet większe lornetki, wygląda spektakularnie i będzie przez najbliższy miesiąc. Małe lornetki pokażą nieco rozciągniętą tarczkę Saturna i jego najjaśniejszy księżyc. Większe lornetki, np. 20×80 pokażą, że Saturn ma „uszy” czyli zobaczymy zarysy pierścieni. Małe teleskopy wyraźnie pokażą tarczę planety z pierścieniem. Teleskopem o średnicy 90mm w dobrych warunkach możemy zaobserwować Przerwę Cassiniego, czyli największą przerwę w pierścieniach Saturna, oraz delikatnie widoczny pas na jego tarczy. Podobnie jak w przypadku Jowisza, każde zwiększenie średnicy teleskopu to wzrost ilości widocznych szczegółów rozdzielczości obrazu. Warto jednak pamiętać, że do obserwacji planet oprócz świetnego teleskopu i okularów, potrzebujemy również bardzo stabilnej atmosfery, ponieważ to tak naprawę stan atmosfery determinuje jakość obrazu planet w dużych powiększeniach, niezależnie od wielkości teleskopu.

We wrześniu bardzo łatwo można odnaleźć na niebie Urana. Jak już wspominaliśmy 14.09 nastąpi jego zakrycie i odkrycie przez Księżyc, przez co będzie prosty do odszukania. Jeśli chodzi o samą obserwację tej planety, to poza 14.09 warto posiłkować się mapami nieba z zaznaczonymi gwiazdami do jasności co najmniej 6mag. Urana najłatwiej namierzyć lornetką, przez którą będzie przypominał gwiazdkę. Więcej pokażą teleskopy o średnicy od 100mm wzwyż. W dobrych warunkach obserwacyjnych i przy powiększeniach powyżej 100x zobaczymy Urana jako małą niebieską tarczę. Podobnie jest w przypadku Neptuna. Co prawda 17.09 będzie w opozycji ale jego jasność wynosi 7,8mag. Oznacza to, że do jego zidentyfikowania koniecznie potrzebujemy lornetki o małym powiększeniu i dużym polu widzenia, chociażby Delta Optical Entry 7×50 oraz mapki nieba z zaznaczoną dokładną pozycją planety i gwiazd do jasności co najmniej 8mag. Przez lornetkę Neptuna zobaczymy jako małą gwiazdkę, a tarczka widoczna jest podobnie jak w przypadku Urana tylko w większych teleskopach i powiększeniu od 100x wzwyż, oczywiście w idealnych warunkach pogodowych. Przy słabej stabilności atmosfery, tarczka Neptuna i Urana zaczyna wyglądać jak rozmazana, pływająca plama.

Oczywiście, poza planetami i Księżycem, na niebie można odnaleźć mnóstwo innych obiektów, a więc gwiazdozbiorów, gwiazd podwójnych i zmiennych oraz cały szereg obiektów mgławicowych,

We wrześniu, około 20:00 niebo jest już na tyle ciemne, że można zaczynać obserwacje. Wieczorem, na zachodniej stronie nieba szczególnie uwagę przyciąga czerwono świecący Arktur. Jest to najjaśniejsza gwiazda z gwiazdozbiorze Wolarza, który już wkrótce zachodzi. Warto wspomnieć, że Wolarz to gwiazdozbiór charakterystyczny dla nieba wiosennego, ale jest jeszcze widoczny wieczorem.

Południowe niebo i okolice zenitu zdominowane są przez typowe, letnie gwiazdozbiory. Nisko, na południowym zachodzie z pewnością dostrzeżemy Antaresa, najjaśniejszą gwiazdę w Skorpionie. Obok Skorpiona, nieco na lewo, odnajdziemy gwiazdozbiór Strzelca z charakterystycznym układem gwiazd z kształcie imbryczka do herbaty, a jeszcze bardziej na lewo świeci Koziorożec. Nad Skorpionem widać gwiazdozbiór Wężownika, a jeszcze wyżej znajduje się Herkules. Wysoko, na południowym wschodzie odnajdziemy charakterystyczny układ trzech gwiazd, nazywany Trójkątem Letnim. W jego skład wchodzi Altair( najniżej), Wega (po prawej) i Deneb ( po lewej) . Są to najjaśniejsze gwiazdy odpowiednio Orła, Lutni i Łabędzia. Bardzo charakterystycznymi gwiazdozbiorami widocznymi wieczorem we wrześniu są też Strzała i Tarcza.

W miarę upływu nocy gwiazdozbiory letnie przesuwają się na zachód, ustępując miejsca gwiazdozbiorom jesiennym.. Najbardziej charakterystyczne to Pegaz, z układem gwiazd w kształcie kwadratu, położona na lewo od niego Andromeda, jeszcze dalej na lewo Perseusz i świecąca wysoko na niebie Kasjopeja, której najjaśniejsze gwiazdy układają się w literę W. Dosyć nisko nad zachodnim horyzontem widać już Byka z Aldebaranem i Plejadami.

Około godziny 3:00 gwiazdozbiory jesienne już są w większości po górowaniu a na wschodzie widać wyraźnie już Oriona i całą resztę zimowych perełek. Nie sposób pominąć Bliźniąt i Woźnicy, które jednoznacznie kojarzą się z zimą. Około godzinę przed wschodem Słońca najwytrwalsi obserwatorzy, którzy lubią zarywać noce, z pewnością zobaczą już najjaśniejszą gwiazdę na nocnym niebie, czyli Syriusza w Wielkim Psie

Pozostaje nam przedstawić kilkanaście najciekawszych obiektów, które można zaobserwować na wrześniowym niebie. Polecamy odwiedzić każde z nich podczas nocnych obserwacji.

M17 – mgławica Omega,która jest położona w Strzelcu. W dobrych warunkach widać ją nawet przez lornetki, a teleskopy z filtrem OIII pokazują wyraźnie jej kształt i strukturę

M13 – największa gromada kulista na północnym niebie, znana jako Wielka Gromada Kulista Herkulesa, przez lornetkę widoczna jako mglista plamka, teleskopy o średnicy 150mm umożliwiają już jej rozbicie na pojedyncze gwiazdy.

M11 – Gromada Dzika Kaczka, położona w gwiazdozbiorze Tarczy, przez teleskop o średnicy około 150mm widać wyraźnie że składa się z bardzo dużej liczby słabych gwiazd.

M57 – Mgławica Pierścień, znajdująca się w Lutni. Jest to dosyć jasna mgławica planetarna. Do jest obserwacji wystarczy teleskop o średnicy około 90mm, ale w większych widać jej kształt obrączki, stąd nazwa. Do obserwacji warto użyć filtra OIII.

M27 – Mgławica Hantle, znajduję się z Lisku. Podobnie jak M57 jest mgławicą planetarną, jednak jest od niej jaśniejsza. Od obserwacji wystarczy lornetka, ale jak przy każdej mgławicy emisyjnej czy planetarnej, warto użyć teleskopu o dosyć dużym lustrze i filtra OIII. Mgławica nazwę zawdzięcza swojemu kształtowi.

Wieszak – położony w Lisku układ gwiazd przypominający swoim kształtem odwrócony wieszak na ubrania, stąd jego nazwa. Do obserwacji najlepiej nadaje się lornetka, ponieważ ma większe pole widzenia niż teleskop, a Wieszak to dosyć rozległy obiekt.

Albireo – gwiazda podwójna w Łabędziu. Jej składniki różnią się wyraźnie barwą, jeden jest niebieskawy a drugi pomarańczowy. Wynika to z dużej różnicy temperatur między nimi. Do obserwacji wystarczy lornetka, ale teleskop dający większe powiększenia (40-60x) spisze się lepiej.

Veil – pozostałość po wybuchu supernowej w Łabędziu, położona w okolicach gwiazdy 52Cygni. W bardzo dobrych warunkach widoczny w lornetce, ale do skutecznej obserwacji wymagane jest ciemne niebo, duży teleskop (200mm) i filtr OIII.

M31 – najbliższa nam galaktyka, znana jako Wielka Galaktyka w Andromedzie. Widoczna jest gołym okiem a jeszcze lepiej lornetką. Przez teleskopy prezentuje się raczej mniej efektownie, ponieważ do jej obserwacji wymagane jest duże pole widzenia. Galaktyka na niebie zajmuje obszar 6x większy niż tarcza Księżyca.

M33 – słaba galaktyka widoczna w Trójkącie. Do jej obserwacji wymagane jest ciemne niebo i najlepiej teleskop o średnicy co najmniej 150mm. Galaktyka M33 jest położona w ten sposób, że widzimy wyraźniej jej spiralne ramiona.

Plejady- gromada otwarta M45, położona w Byku. Jest to najjaśniejsza gromada otwarta na niebie. Kształtem przypomina miniaturowy Wielki Wóz. Do jej obserwacji wskazana jest zwłaszcza lornetka, ponieważ teleskopem ciężko jest ją zmieścić w polu widzenia.

Gromada Podwójna w Perseuszu- znana też jako chichotki. Jest to bardzo spektakularny duet gromad otwartych, położony w Perseuszu. W każdym sprzęcie optycznym wyglądają imponująco. Lornetka pokazuje je w otoczeniu Drogi Mlecznej a teleskop umożliwia zaobserwowanie różnic w barwie poszczególnych gwiazd które wchodzą w skład tych gromad.

M42, chyba najbardziej znana mgławica na niebie, Wielka Mgławica Oriona. Widoczna w dobrych warunkach gołym okiem i bez problemu w lornetce. Im użyjemy większego sprzętu, tym wyraźniej widać kształt i złożoną strukturę tej mgławicy. Przy obserwacji dobrze jest korzystać z filtra OIII, który jeszcze bardziej podbija kontrast.

Pozostaje nam tylko życzyć wszystkim udanych obserwacji i dobrej pogody, ponieważ we wrześniu dzieje się na niebie naprawdę dużo. Wystarczy zwykła lornetka, leżak i odrobina chęci, aby móc delektować się pięknem tego,co widać nad naszymi głowami.

Kategoria: Aktualności
Otagowano: , , , , , , , ,
Możliwość komentowania Niebo we wrześniu została wyłączona