Jeden z najciekawszych rojów meteorowych jest już aktywny. Orionidy pochodzące od komety 1P/Halley. Aktywność Orionidów według danych IMO rozpoczyna się 2 października i trwa do 7 listopada. Współczesne badania sugerują że okres aktywności może być nawet nieco szerszy. Maksimum aktywności przypada na kilka kolejnych nocy w okolicach 20 października. Teoretycznie największa ilość meteorów powinna być widoczna 21 października, o świcie co w tym roku przypada w nocy z wtorku na środę. Orionidy zdają się wylatywać z północnej części gwiazdozbioru Oriona (stąd nazwa), najlepsze warunki do obserwacji występują więc nad ranem, gdy radiant Orionidów znajduje się wysoko na niebie. Są to meteory bardzo szybkie, wyraźnie szybsze od sierpniowych Perseidów. Ich ilość jest zmienna i każdego roku nieco inna. Zdarzały się w ostatnim dziesięcioleciu maksima aktywności porównywalne z perseidowymi, zazwyczaj natomiast aktywność jest wyraźnie zauważalna choć też znacząco mniejsza.
Orionidy obserwować można przez kilka kolejnych nocy na poziomie aktywności zbliżonym do maksymalnego. Warto wstać przed świtem już w poniedziałek 19 października, w ciągu kolejnych nocy aktywność powinna utrzymywać się na zbliżonym poziomie i jeszcze w piątek 23 października powinno pojawiać się sporo Orionidów.
Kilka istotnych uwag dotyczących samej obserwacji. Meteory bardzo ale to bardzo „nie lubią” świateł miejskich. Jeśli tylko jest okazja warto wybrać się choćby kilka kilometrów za miasto. Warto zorganizować jakieś wygodne rozkładane krzesło, leżak czy też śpiwór. Obserwacje na stojąco z zadartą głową są bardzo niewygodne i znacząco zmniejszają szanse na zaobserwowanie większej ilości meteorów. Warto wydrukować sobie mapę okolic gwiazdozbioru Oriona. Ciekawym doświadczeniem może być próba naniesienia widocznych na niebie meteorów na mapę. Przy większej ilości naszkicowanych Orionidów bez problemu zauważmy punkt z którego wszystkie te meteory zdają się wybiegać – punkt zwany radiantem.