Co nas czeka na niebie w maju 2020?

Zajmijmy się na początku Słońcem i bezpośrednio związaną z nim długością dnia. 1 maja w Warszawie Słońce wschodziło o 5:05 a zachodziło o 20:03, natomiast koniec miesiąca to odpowiednio 4:21 i 20:48.

Ciekawostką jest również fakt, że od połowy maja Słońce będzie tak płytko skrywało się pod horyzontem, że nie będziemy w ogóle mówili o nocy astronomicznej. Niebo będzie przez całą noc delikatnie podświetlone blaskiem niewidocznego Słońca. Szczególnie wyraźnie będzie to widać nad północnym horyzontem, w miejscach o małym zaświetleniu.

Warto wspomnieć o pięknym zjawisku, jakim są obłoki srebrzyste. Obłoki srebrzyste to najwyżej położone chmury w atmosferze ziemskiej, które znajdują się w obszarach okołobiegunowych. W czasie, gdy Słońce przebywa bardzo płytko pod horyzontem, chmury te są podświetlane jego światłem, przez co tworzą wspaniały spektakl na nocnym niebie.

Maj to wspaniały czas do wieczornych obserwacji Merkurego. W drugiej połowie miesiąca planeta ta będzie widoczna przez około godzinę po zachodzie Słońca. Jej obserwację możemy wykonać prostą lornetką lub nawet gołym okiem. Z kolei teleskop pozwoli nam zarejestrować widoczną fazę tej planety. Szczególnie efektownie Merkury zaprezentuje się 22 maja, ponieważ będzie przebywał na niebie w pobliżu Wenus. Obie planety będą stanowiły bardzo ciekawą parę do obserwacji i fotografii.

Jeżeli już jesteśmy przy Wenus to należy wspomnieć, że powoli kończy ona swój okres wieczornej widoczności. Z każdym dniem jej faza zbędzie się zmniejszać, aż do osiągnięcia bardzo wąskiego sierpa. Bardzo wąski sierp Wenus bez problemu widoczny jest w najmniejszych nawet lornetkach, a osoby obdarzone wyjątkowo ostrym wzrokiem są w stanie zobaczyć go bez żadnych urządzeń optycznych.

Inną ciekawostką o której warto wspomnieć, jest fakt, że Ziemia znajduje się obecnie dalej od Słońca niż w okresie zimowym, a mimo to temperatury są coraz wyższe. Jak to możliwe? Otóż, obecnie półkula północna, na której się znajdujemy, jest bardziej zwrócona z stronę Słońca niż południowa przez co jest lepiej oświetlona.

Mars w dalszym ciągu widoczny jest nad ranem. Na razie znajduje się dosyć daleko od Ziemi i ciężko zaobserwować na nim jakiekolwiek szczegóły. Ale do opozycji coraz bliżej.

Jowisz również widoczny jest nad ranem. Z każdym dniem wschodzi wcześniej i podobnie jak Mars zbliża się do opozycji. Jednak planeta ta jest bardzo efektowna i zachęcamy do jej obserwacji. Nawet niewielkie lornetki pozwolą zauważyć galileuszowe księżyce, a teleskopy pokazują pasy na jego powierzchni. Większe teleskopy, o średnicy co najmniej 90-100 mm pozwalają zaobserwować cienie rzucane na tarczę planety przez księżyce, a także Wielką Czerwoną Plamę.

Saturn również widoczny jest nad ranem, podobnie jak Jowisz. Do obserwacji Saturna polecamy teleskopy, które umożliwiają podziwianie jego pierścieni, które obecnie są nachylone do Ziemi pod bardzo korzystnym kątem. Już sprzęt o średnicy 100 mm pozwala zaobserwować słynną Przerwą Cassiniego a także pas na samej tarczy planety. Saturn również posiada liczną rodzinę księżyców. Największy z nich, Tytan, jest widoczny przez lornetki.

12 i 13 maja do Jowisza i Saturna dołączy Księżyc, stanowiąc piękny cel do obserwacji i fotografowania. Jeśli chodzi o sam Księżyc to na początku miesiąca będzie w I kwadrze, a więc w czasie najlepszych warunków do obserwacji. Światło słoneczne pada wtedy pod charakterystycznym kątem na jego powierzchnię, dzięki czemu uwidocznione zostają wszelki drobne kratery, spękania na powierzchni i pasma górskie. Pełnia Księżyca nastąpi 7 maja. Każda pełnia ma swoją nazwę, kwietniowa była pełnią różowego Księżyca, a majowa to pełnia kwiatowego Księżyca. Następnie 14 maja Księżyc osiągnie III kwadrę, a 22 nastąpi nów. Ciekawostką jest, że 30 maja ponownie będziemy mieli I kwadrę. Dzieje się tak, ponieważ Księżyc na przejście przez wszystkie fazy potrzebuje mniej niż 30 dni, a maj, jak wiemy trwa 31 dni.

Kometa Atlas, która pretendowała do superkomety roku 2020, uległa niestety rozpadowi, czym dość niemiło nas zaskoczyła.

Jakkolwiek planety, chociaż są bardzo ciekawe, nie stanowią jedynych celów do obserwacji astronomicznych. Poniżej przedstawiamy kilka, naszym zdaniem najefektowniejszych obiektów głębokiego nieba, które można obserwować w maju:

M13 to największa widoczna z naszej półkuli gromada kulista. Widoczna jest już w lornetce, a teleskopy o średnicy około 130 mm pozwalają rozbić ją na pojedyncze gwiazdy. Sam obiekt widoczny jest całą noc w gwiazdozbiorze Herkulesa.

Innym, równie pięknym obiektem jest mgławica Hantle. Jest to pozostałość po supernowej, widoczna nawet przez niewielkie lornetki i teleskopy. Jednak szczególnie pięknie prezentuje się na fotografiach z długim czasem naświetlania, które pokazują jej kolory. Mgławicę tą dosyć łatwo odnajdziemy w gwiazdozbiorze Liska.

Ostatnim z obiektów głębokiego nieba, który chcemy przedstawić, to gromada otwarta M11 Kaczka. Znajduje się w gwiazdozbiorze Tarczy. Do jej obserwacji również wystarczy lornetka.

Warto mieć na uwadze, że w obserwacjach obiektów głębokiego nieba bardzo przeszkadza zaświetlenie nieba, czy to sztuczne, np. światła miasta, czy też naturalne, w postaci Księżyca lub rozproszonego w atmosferze światła słonecznego, które jest obecne w maju przez całą noc, nawet nie będąc nocą astronomiczną.

Wszystkim Wam życzymy ciekawych wrażeń z obserwacji nieba. Wypatrujcie też naszych konkursów na https://www.facebook.com/Delta.Optical.Polska/

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności, Astronomia i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania została wyłączona.