Zaćmienie Księżyca 15/06/2011r. RELACJA

W środową noc 15/06/2011r. można było zaobserwować pełne zaćmienie księżyca.Trzech z naszych kolegów obserwowało to zjawisko z trzech różnych zakątków Polski. Zobacz ich relację i zdjęcia.

NOWOGRÓD NAD NARWIĄ

Zaćmienie Księżyca przyszło mi podziwiać w trasie. Dzień poprzedzający zjawisko do zbyt pogodnych nie należał. Niebo było zamglone, na pierwszy rzut oka nadciągał jakiś front atmosferyczny, co jednak prawdą nie było. Księżyc wzejść miał niemal równocześnie z początkiem fazy całkowitej, jednocześnie miało to być najdłuższe od jakiegoś czasu zaćmienie Księżyca o bardzo głębokiej fazie. W chwili, gdy Księżyc miał pojawić się nad horyzontem byłem w Nowogrodzie nad Narwią. Zachmurzone niemal w całości niebo nie dawało szans na zaobserwowanie czegokolwiek. Wyruszaliśmy w drogę powrotną z nadzieją, że gdzieś bliżej Mazowsza niebo rozpogodzi się i zobaczymy, choć fragment zaćmienia. Patrzyłem na zegarek, czas mijał i mimo, że zaćmienie było najdłuższe i najgłębsze od wielu lat to faza całkowita z powodu zachmurzenia nie została zaobserwowana. Gdy już wszelka nadzieja zgasła z lewej strony pojawił się niezwykły i znajomy kształt – skrawek księżyca tuż po fazie całkowitej, delikatnie rozświetlał mgliste chmury. Zabrałem ze sobą na wszelki wypadek Maka 102SP, Canona 550D oraz statyw fotograficzny. Zestaw ten zmontowany został w mgnieniu oka i ustawiony w niezbyt wygodnej pozycji na poboczu drogi. Fotografowanie w tych warunkach przy ogniskowej 1270mm do przyjemności nie należało – trudno było znaleźć dobry punkt podparcia po pochyłym i zarośniętym poboczu, a tuż za plecami ze znaczną prędkością przejeżdżały ciężarówki. Większość zdjęć okazała się być poruszona, w uzyskaniu efektu przeszkadzało silne zamglenie. Po kilku próbach zabrałem sprzęt i wyruszyłem w dalszą drogę. Warunki stopniowo poprawiały się, jednocześnie tarcza Księżyca błyskawicznie dochodziła do zwyczajnego wyglądu. Gdy przejeżdżaliśmy przez Pułtusk faza zaćmienia dochodziła do około 50%, a Księżyc dość ładnie komponował się z zabudową tego miasta. Tuż przed Warszawą obserwowałem Księżyc w niewielkim już tylko stopniu zaćmiony. Kolega, który podziwiał zaćmienie ze wschodniej Polski stwierdził, że było to jedno z najciemniejszych zaćmień jakie widział. Dość łatwo wytłumaczyć to obecnością dużych ilości pyłów wulkanicznych w naszej atmosferze. Kolejne zaćmienie w grudniu, być może tym razem pogoda bardziej dopisze.

NIEGOWONICE KOŁO DĄBROWY GÓRNICZEJ

Już od rana obserwowaliśmy na mapach satelitarnych, że szanse na obserwacje zaćmienia raczej będą i mimo postanowiliśmy wyruszyć na obserwacje tego rzadkiego zjawiska licząc, że uda nam się coś dotrzeć przynajmniej w wąskich przerwach między chmurami. Na obserwacjach pojawiliśmy się w grupie około 30-40 osób na niewielkim wzniesieniu w Niegowonicach koło Dąbrowy Górniczej. Zgodnie z przewidywaniami bezpośrednio po wschodzie Księżyca był on poza naszym zasięgiem i dopiero przed godziną 22-gą dostrzegliśmy słabo święcący między chmurami zaćmiony już Księżyc. Obserwacje oraz fotografie wykonywał prawie każdy, kto dysponował jakimkolwiek sprzętem. Pojawiły się osoby z aparatami fotograficznymi z teleobiektywami, jak również wiele osób z lornetkami, a także kilka z teleskopami, w tym 10” Synta na montażu Dobsona, która w międzyczasie, kiedy Księżyc się chował, pokazała nam Saturna oraz jaśniejsze gromady gwiazd oraz słynną mgławicę planetarną M57 znajdującą się w Lutni. W międzyczasie na niebie dwukrotnie gościliśmy Międzynarodową Stację Kosmiczną, masę lądujących na lotnisku w Pyrzowicach samolotów. W momentach, kiedy Księżyc wyłaniał się spoza chmur udało się nam wykonać kilka zdjęć, tego przepięknego zjawiska, głównie refraktorem Sky-Watchera ED80, umieszczonym na montażu EQ3-2. Całe obserwacje prowadziliśmy jeszcze do północy, a ich zakończenie przyspieszył zbliżająca się do nas pokrywa chmur z opadami deszczu.

OKOLICE TCZEWA

Na środowe zaćmienie Księżyca wybraliśmy się nad Wisłę w okolicach Tczewa gdzie w grupie ok. 20 osób wspólnie oglądaliśmy to niecodzienne zjawisko. Pogoda początkowo nam nie sprzyjała, wilgoć znajdująca się nisko nad horyzontem uniemożliwiała nam początkowo zlokalizowanie Księżyca. Częściowo zaćmiony Księżyc zaczął się wyłaniać zza południowo-wschodniego horyzontu około godziny 21, czego niestety nie dane nam było oglądać. Kiedy Księżyc całkowicie chował się w cieniu Ziemi, o godzinie 21: 22, znajdując się jeszcze dosyć nisko nad horyzontem, cała nasza grupa w oczekiwaniu na łaskawość pogody, zajęła się obserwowaniem przez lornetki obiektów, które majaczyły w oddali. Maksimum zaćmienia nastąpiło o godzinie 22:13, a koniec fazy całkowitej o 23:03. O godzinie 23:20 wilgoć zaczęła się rozrzedzać na niebie i dopiero wtedy mogliśmy podziwiać Srebrny Glob w innym kolorze niż zwykle. Początkowo był ledwo widoczny, gdyż warstwa chmur była dosyć gęsta i staraliśmy się cokolwiek wypatrzyć przez lornetki, z minuty na minutę było coraz lepiej. Udało się nawet zrobić kilka zdjęć. Koniec najciekawszej części zjawiska, wydarzył się o godzinie 00:02. Zaćmienie półcieniowe potrwało jeszcze do ok. 01: 01. Zaćmienie Księżyca trwało 100 minut i było najdłuższym od 11 lat. Bardzo zaskoczyła nas stacja kosmiczna, która podczas tej nocy wzbogaciła nasze obserwacje przelatując dwukrotne.

W środową noc 15/06/2011r. można było zaobserwować pełne zaćmienie księżyca.

Trzech z naszych kolegów obserwowało to zjawisko z trzech różnych zakątków Polski. Zobacz ich relację i zdjęcia.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności, Astronomia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania została wyłączona.