W piątek 23 września, w Polsce, dokładnie o godz. 11:04:36 Słońce osiąga punkt równonocy jesiennej, czyli punkt Wagi. To jeden z dwóch punktów, w których pozorna droga Słońca na tle gwiazd, czyli ekliptyka przecina równik niebieski.
W przeciwieństwie jednak do punktu równonocy wiosennej, czyli punktu Barana, przechodząc przez punkt Wagi, Słońce przenosi się z północnej na południową półkulę niebieską. Tym samym stopniowo, z tygodnia na tydzień coraz mocniej i dłużej zaczyna oświetlać i ogrzewać południową półkulę Ziemi, zaniedbując coraz bardziej półkulę północną. Gdy więc mieszkańcy południowej półkuli cieszą się z nastania wiosny, my bez entuzjazmu godzimy się z nadejściem jesieni.
Oficjalnie więc w poniedziałek na północnej półkuli ziemi rozpoczyna się astronomiczna jesień. Dzień w przeważającej części będzie jeszcze należał do lata, więc pierwszym w pełni jesiennym dniem będzie dopiero 23 września, umownie uważany również za pierwszy dzień jesieni kalendarzowej. Choć przy tej okazji mówimy o równonocy jesiennej, to ani poniedziałkowy dzień, ani poprzedzająca czy następująca po nim noc, wbrew oczekiwaniom nie będą sobie równe. Faktyczne jesienne zrównanie dnia z nocą przypada bowiem zawsze 2,5 doby później. Dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek oraz poniedziałkowy dzień trwać będą jednakowo, po 11 godzin i 59 minut.
Jesień potrwa do 22 grudnia do godziny 6:30, kiedy to Słońce wejdzie w znak Koziorożca i rozpocznie się astronomiczna zima.
Marek Substyk