W sprzęcie astronomicznym, czy lunetach do obserwacji dziennych i digiscopingu dość często zachodzi potrzeba połączenia kilku elementów ze sobą. W takich sytuacjach potrzebujemy dość często różne złączki, adaptery, czy redukcje. Podstawą są przyjęte za pewien standard gwinty takie jak T2 (T-mount, M42x0.75), czy gwint SCT (2″x24tpi). Jeżeli chcemy skręcić ze sobą np. body lustrzanki z korektorem komy/flattenerem refraktora, czy kamerę z kołem filtrowym i OAGiem to zapewne większość tych akcesoriów posiadać będzie gwinty T2 lub też dostępne będą gotowe redukcje do gwintu T2.
Koło filtrowe, OAG i kamera połącza poprzez różne złączki i redukcje T2/SCT
Jeżeli mamy np. body Canona EOS i chcemy połączyć go z teleskopem, czy lunetą (wyposażone w gwint T) to potrzebujemy redukcję EOS – T2, która z jednej strony połączy się z lustrzanką, a z drugiej strony da gwint T2 kompatybilny z gwintem T2 w wyciągu. Podobne redukcje dostępne są dla lustrzanek Nikona, czy Pentaksa.
Adapter T2 dla Canonów EOS
W przypadku astrofotografii teleskopem Newtona (np. 150/750) Można do takiej redukcji przykręcić korektor komy i umieścić go w 2″ wyciągu (korektor ma rozmiar 2″ nosa). W przypadku refraktorów konieczne może okazać się dodanie przedłużki, tak by lustrzanka mogła ostrzyć. W tym celu zamiast wkręcać lustrzankę w wyciąg (albo gdy nie ma on gwintu T2) można użyć przedłużki-nosa 2″ z gwintem T2 firmy WO lub regulowanej przedłużki SW. Dodatkowa zaleta takiego nosa to możliwość wkręcenia w niego 2″ filtru (uwaga – nie każdy „nos” musi mieć gwint filtrowy).
By ustawić odpowiednie odległości między np. korektorem/flattenerem a kamerą/lustrzanką niezbędne mogą okazać się przedłużki T2 dostępne w wielu długościach. Po prostu wkręcamy w istniejący gwint T2 i mamy układ przedłużony o podaną długość. Długie przedłużki mogą przydać się w refraktorach, czy niektórych katadioptrykach o bardzo dużym backfocusie. Krótkie do pozycjonowania flattenera czy reduktora/korektora.
Pewnym problemem gwintów takich jak T2 jest brak możliwości ustawienia dwóch skręcanych elementów w żądanej pozycji – trzeba skręcić je całkowicie by połączenie było sztywne i pewne. By umożliwić ustawianie elementów w żądanych pozycjach służą pierścienie kontrujące (np. Baadera dla bardzo długich gwintów, lub cieńsze innych producentów). Pierścień kontrujący T2 to nic innego jak zwykły metalowy pierścień wkręcany na gwint T2. Skręcany ze sobą dwa elementy używając jak największej powierzchni gwintu T2, po czym ustawiamy oba elementy w żądanej pozycji i dokręcamy pierścień kontrujący do wkręcanego gwintu (i dokręcamy całość). Pierścień kontrujący zablokuje w żądanej pozycji skręcanie się elementów dając sztywne połączenie.
Pierścienie kontrujące/blokujące T2 – Baadera oraz TS
Zastosowanie pierścienia kontrującego do połączenia kamery z szufladą filtrową
A gdy mamy coś nietypowego? Np. stary obiektyw M42x1 (Zenit, Praktica itp.), który chcemy użyć wraz z lustrzanką, albo kamerą DS? Wystarczy np. adapter M42x1/T-2. Należy pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości między obiektywem, a matrycą. Dla obiektywów M42x1 tzw. backfocus wynosi 45,5 mm i mniej więcej taką odległość powinniśmy ustawić (np. za pomocą przedłużek).
Obiektyw M42x1 podłączony do kamery za pomocą złączki M42x1/T-2
Gwint „SCT” używany jest w akcesoriach dla teleskopów SCT, jak też spotykany jest w wyciągach małych refraktorów ED (66-70 mm). Teleskopy SCT mniejsze niż 11″ mają na wyjściu typowy gwint SCT. Większe mają 3,25″ gwint SCT z redukcją do standardowego. Z akcesoriów używających gwintów SCT wymienić można reduktory/korektory f/6.3, czy f/3.3 oraz Celestron Radial Guider posiadający na wyjściu gwint T. Zazwyczaj w przypadku gwintów SCT przydatne może być kilka adapterów i redukcji.
Nos 2″ z gwintem SCT wkręcony w reduktor/korektor f/6.4; Celestron Radial Guider; kamera Meade DSI III Pro.
Niskoprofilowy adapter SCT – T2 przydaje się, gdy układ musi być krótki (np. reduktor f/3.3 wymagający około 50 mm odległości do matrycy). W innych przypadkach można użyć standardowej dłuższej wersji. Jeżeli stosujemy 2″ wyciąg Cryforda w naszym SCT (lub w refraktorze) i chcemy użyć np. reduktora f/6.3, czy Radial Guidera to warto wykorzystać Nos 2″ z gwintem SCT – wkręcamy w element i całość do wyciągu 2″.
Gwinty SCT nie wymagają pierścieni kontrujących. Połączenie składa się z trzech elementów, w których jeden z nich (pierścień) ściska pozostałe dwa w wybranej przez nas pozycji.
Niskoprofilowa redukcja SCT – T2 w akcji
Do gwintów T2 dostępne są także adaptery 1,25″, czy 2″ – nosy i uchwyty okularowe. Do np. koła filtrowego możemy przykręcić uchwyt okularowy 1,25″ i stosować okulary, czy kamerki z nosem 1,25″ (np. nos 1,25″ z gwintem T). Kamerki planetarne takie jak The Imaging Source DMK/DBK/DFK mają przemysłowy gwint C-mount i w zestawie nos 1,25″ z tym gwintem. Do webcamów takich jak Philips SCP880NC / SPC900NC dostępne są nosy 1,25″ z gwintem M12x0.5 – stosowanym w tych webcamach.
W przypadku niektórych akcesoriów astrofotograficznych i tych dla lustrzanek mogą być stosowane gwinty o większej średnicy niż T2, np. M48 jak to ma miejsce w przypadku flattenerów dla refraktorów ED SkyWatchera. W takich przypadkach trzeba zastosować zalecane przedłużki i redukcje. Przykładowo dla wspomnianych flattenerów dla Canona zamiast redukcji do T2 potrzebować będziemy redukcji do M48.
Piotr Maliński
2 Responses to Złączki, redukcje i adaptery w astronomii i nie tylko…