Tranzyt Merkurego 9 maja 2016 – Relacja!

W dniu 9 maja 2016 roku przyszło nam uczestniczyć w obserwacjach kolejnego zjawiska tranzytowego. Po nieudanym ze względów pogodowych Tranzycie Wenus o świcie 6 czerwca 2012 roku, przyszło nam poczekać niemal 4 lata na kolejny tranzyt, tym razem tranzyt Merkurego. W przeciwieństwie do tranzytów planety Wenus tranzyty Merkurego występują dość często i każdy w ciągu życia ma szansę zobaczyć takie zjawisko.

Wczorajszy tranzyt dla obserwatorów w Polsce przypadał w bardzo dobrym momencie. Zjawisko rozpoczynało się w chwili, gdy Słońce było najwyżej nad horyzontem, o godzinie 13:12 czasu letniego. Kończyło się praktycznie o zachodzie Słońca – w różnych częściach kraju wyglądało to różnie, ale w Warszawie Słońce miało zajść z Merkurym wciąż widocznym na tarczy.

Obserwacje zjawiska przyszło nam współorganizować z warszawskim Centrum Nauki Kopernik. Już przed godzina 12 w Parku Odkrywców pod CNK pojawiły się pierwsze teleskopy. Ekipa z Delta Optical przywiozła na miejsce 6 teleskopów – w większości sprawdzonych w boju podczas ostatniego zaćmienia Księżyca Celestronów NexStar 102 SLT oraz Celestronów 127SLT. Są to dość lekkie i wygodne teleskopy astronomiczne wyposażone w system podążania za ruchem nieba oraz sterownik GoTo. Dzięki swoim gabarytom i automatyce doskonale nadają się do prowadzenia pokazów nieba dla szerszej publiczności, nie sprawiają też problemów samym prowadzącym pokaz. Na teleskopach zainstalowano folie słoneczne Baadera typu ND5.0. Do obserwacji z teleskopami 102SLT użyto okularów Sky-Watcher SWA58 o ogniskowej 9 mm – dobór takiej, a nie innej ogniskowej pozwolił idealnie zmieścić tarczę słoneczną w polu widzenia. Do Celestronów 127SLT zastosowano okulary Baader Hyperion Zoom 8-24 mm. Pod okularami zamontowano dodatkowo filtry barwne oraz filtry Solar Continuum.

Pomimo generalnie dobrej pogody, nie udało się dostrzec pierwszego kontaktu. Słońce zakryte zostało przez dość duża chmurę i przez pierwsze 2 minuty zjawiska nie było widać nic. Gdy chmura odsłoniła Słońce, na telebimie stojącym za prowadzącym pokaz Karolem Wójcickim ukazało się Słońce z wyraźnie widocznym niewielkim czarnym punktem – była to planeta Merkury, która właśnie rozpoczęła swoją wielogodzinną podróż na tle tarczy słonecznej. Obraz widoczny na telebimie pochodził z kamery zainstalowanej na teleskopie Celestron C8S Edge HD a sam teleskop znajdował się na dachu CNK.

Teleskopy przygotowane przez Delta Optical przyciągnęły szeroką rzeszę obserwatorów. Jako że zjawisko trwało niemal cały dzień to obserwacje przebiegały spokojnie, a przy teleskopach nie formowały się kolejki – każdy mógł spokojnie podziwiać zjawisko, czasem nawet wielokrotnie. Obserwacjom w dniu wczorajszym sprzyjał całkiem dobry seeing.– na tarczy Słońca widać było granulację, a sam Merkury widoczny był jako niewielki, ale wyraźnie zarysowany czarny krążek.

W trakcie pokazu od czasu do czasu na głównej scenie występowali zaproszeni goście. Około godziny 14 na scenie pojawił się Przemysław Żołądek z Delta Optical. W rozmowie z Karolem Wójcickim zaprezentował on techniczne aspekty obserwacji słonecznych, opowiadał o filtrach i teleskopach przeznaczonych do obserwacji Słońca. Na scenie wystąpił też Krzysztof Kanawka z portalu Kosmonauta.net, który zaprezentował wyniki badań przeprowadzanych przez sondę Messenger oraz dr. Milena Ratajczak z Uniwersytetu Wrocławskiego, która w obszernej prezentacji przedstawiła tematykę badań planet pozasłonecznych.

Zjawisko osiągnęło fazę maksymalną około godziny 17. Od tego momenty Merkury stopniowo opuszczał tarczę Słońca choć miało to trwać aż do zachodu Słońca. Jednocześnie do Parku Odkrywców dotarło wiele osób, które przybyły tu po pracy lub po szkole, aby podziwiać końcową część zjawiska. Około godziny 19 Słońce zaszło za budynek CNK i nasze teleskopy zakończyły obserwacje. Jedynie teleskop na dachu CNK śledził zjawisko niemal do samego końca.

Obserwacje tranzytu Merkurego można uznać za spory sukces. Kolejne takie zjawisko za 3 lata, warunki do jego obserwacji nie będą jednak optymalne dla obserwatorów w Polsce.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania została wyłączona.