Fotografowanie w ognisku głównym
W metodzie tej aparat umieszczamy w miejscu w którym zwykle tkwi okular teleskopu. Zazwyczaj końcówka wyciągu okularowego jest nagwintowana, znajdujący się tam gwint M42x0.75 nazywany jest gwintem T-2. Niekiedy spotyka się teleskopy pozbawione takiego gwintu, wówczas konieczny jest zakup specjalnej przejściówki z mocowania 1.25” na T-2 (np. Baader 1.25”/T-2 nosepiece – na zdjęciu). Rzeczą niezbędną będzie natomiast T-Ring. T-ring to nic innego jak przejściówka z mocowania T-2 na mocowanie bagnetowe właściwe dla danego aparatu. T-ringi spotykane są więc w różnych wersjach, odpowiednich dla Canona, Nikona, Sony czy też nawet dla starszych lustrzanek z mocowaniem M42x1 gdzie redukcja taka jest po prostu przejściem z gwintu na gwint.
Aby zamontować aparat na teleskopie należy po pierwsze odłączyć obiektyw. Następnie na gwint T-2 wkręcamy do oporu T-Ring (na zdjęciu po prawej) po czym do przykręconego T-Ringa mocujemy korpus lustrzanki (zawsze w tej kolejności, kręcenie aparatem z wmontowanym T-Ringiem zbyt wygodne nie jest). Później wystarczy już tylko skierować teleskop na Księżyc i obserwując obraz w wizjerze ustawić ostrość. Stosujemy krótkie czasy naświetlania. Im krótsze tym mniejsze ryzyko że przy wykonywaniu zdjęcia nastąpi przypadkowe drgnięcie całego zestawu. Nie należy przy tym uruchamiać migawki w tradycyjny sposób, wywołamy bowiem wibracje które przy takim powiększeniu zrujnują całe zdjęcie. Najlepiej skorzystać tutaj z pilota na podczerwień czy też z samowyzwalacza. W lustrzankach które pozwalają na podniesienie lustra przed wykonaniem ekspozycji należy bezwzględnie z takiej możliwości korzystać. Naświetlanie dobieramy eksperymentalnie. Warto pamiętać że jasność powierzchniowa Księżyca tuż po nowiu jest znacznie mniejsza niż w przypadku pełni. Warto też pamiętać że Księżyc podczas pełni oświetlony światłem padającym pod dużym kątem i szczegóły na powierzchni są niezbyt plastyczne. Najciekawsze efekty uzyskuje się w okolicach pierwszej i ostatniej kwadry.
Wykorzystanie soczewek Barlowa i PowerMate
Soczewki Barlowa oraz działające dość podobnie do nich soczewki PowerMate mogą pełnić rolę telekonwerterów zwiększających ogniskową o stały czynnik. Tradycyjne soczewki Barlowa oparte są o element ujemny, podczas gdy produkowane przez firmę TeleVue soczewki PowerMate są układami nieco bardziej skomplikowanymi, 4 elementowymi. Prawdą jest że przeciętnej jakości Barlow potrafi wprowadzić do obrazu dość dużo aberracji chromatycznej stąd też do fotografowania zaleca się wybierać jedynie konstrukcje najlepszych producentów, prawidłowo skorygowane pod względem tej wady. Warte polecenia są soczewki 2x Vixen Deluxe, Celestron Ultima 2x oraz praktycznie wszystkie konstrukcje produkowane przez firmę TeleVue. Spośród tych ostatnich spotykane są soczewki o krotności 2x, 2.5x, 3x czy też nawet 5x. Przy zakupie warto pamiętać o tym że tego rodzaju wydłużanie ogniskowej wiąże się z proporcjonalnym spadkiem światłosiły układu, trzeba też pamiętać o jak największej stabilności zestawu – przy tak potężnych ogniskowych z wibracjami nie ma żartów.
Soczewki Barlowa, czy PowerMate stosuje się praktycznie wyłącznie w astrofotografii planet, czy Księżyca za pomocą webcamów, czy kamerek planetarnych. Pozwalają one osiągnąć optymalną światłosiłę, przy której kamera będzie mogła zarejestrować największą ilość szczegółów dawanych przez teleskop. Dla webcamów takich jaki Philips SPC880NC, SPC900NC, Celestron NexImage. TIS DMK/DBK/DFK21 optymalna ogniskowa to około f/20. Dla webcamów o mniejszych pikselach – np. MS Lifecam Cinema, HD optymalna ogniskowa to około f/10. O optymalne ustawienia dla danej kamery warto zapytać bardziej doświadczonych astrofotografów.
Projekcja okularowa
Inną metodą (rzadko stosowaną) na uzyskanie naprawdę dużych powiększeń użytecznych do fotografowania Księżyca czy też planet jest wykorzystanie okularów pozwalających na podłączenie lustrzanki. Obraz powstający za okularem ogniskowany jest bezpośrednio na matrycy lustrzanki a jego skala zależna jest zarówno od ogniskowej użytego okularu jak i od odległości pomiędzy okularem a przetwornikiem aparatu. W praktyce powiększenia uzyskiwane tą metodą są ogromne i dość łatwo jest przekroczyć granicę przy której drgania teleskopu i seeing uniemożliwiają wykonanie poprawnego zdjęcia. Godne uwagi są tutaj okulary serii Hyperion które wyposażono w ukryty pod muszlą oczną gwint M43. Z gwintu tego istnieje przejściówka na standardowy gwint M42x0,75 a tu można już podłączyć T-Ring do dowolnego typu lustrzanki. W praktyce najbezpieczniej wybierać jest modele o dłuższych ogniskowych, przykładowo model 21 mm gwarantuje dość rozsądną jakość obrazu. W przypadku gdy potrzebne będzie nieco większe powiększenie można zawsze skorzystać z przedłużek na gwint T-2. Wstawiając tego typu tulejki (dostępne w długościach 7,5, 15 i 40 mm) pomiędzy okular a aparat zwiększamy dodatkowo skalę obrazu.
Fotografowanie Słońca
Do fotografowania Słońca wykorzystujemy metody takie jak przedstawione powyżej. Istotną różnicą jest obecność specjalnego filtru obiektywowego w teleskopie przepuszczającego znikomy ułamek padającego światła ze szczególnym naciskiem na odcięcie ultrafioletu i podczerwieni. Filtr ten ma zabezpieczać wzrok obserwatora przed uszkodzeniem a w przypadku fotografowania zabezpiecza on też sprzęt przed nieuchronnym zniszczeniem. Ilość światła skupianego w ognisku przez średniej wielkości współczesny teleskop jest tak duża że bez problemu wystarcza do stopienia wszelkich elementów wykonanych z tworzywa (widziałem kiedyś jeden z tańszych okularów po próbie obserwacji metodą projekcji na ekran, właściwie to niewiele z niego zostało).
Do odfiltrowania promieniowania słonecznego wykorzystuje się powszechnie specjalną folię montowaną u wlotu do tubusu. Dostępne są folie o gęstości ND 5.0 oraz folie ND 3.8. Oznaczenia te nie mają nic wspólnego ze skalą stosowaną w przypadku filtrów szarych, folie słoneczne przepuszczają o kilka rzędów wielkości mniej światła niż fotograficzne filtry szare. Typ ND 5.0 może być wykorzystywany do obserwacji wizualnych i w pełni zabezpiecza wzrok obserwatora. Typ ND 3.8 to natomiast folia fotograficzna, pozwalająca na uzyskanie znacznie krótszych czasów ekspozycji niż w przypadku folii ND 5.0. Ilość przepuszczanego światła jest tu aż 16 razy większa niż w przypadku filtru wizualnego stąd też folia taka nie może być stosowana przy obserwacjach przez okular. Zabezpiecza ona jednak sprzęt fotograficzny w sposób zupełnie wystarczający.
Folia słoneczna sprzedawana jest w kwadratowych wycinkach o indywidualnie dobieranym rozmiarze. Montować można ją w samodzielnie wykonanych oprawach pasujących na tubus, co więcej do większości teleskopów Sky-Watchera sprzedawane są dedykowane oprawki pozwalające na solidne zamocowanie filtru.
Fotografia słońca w świetle widzialnym pozwala przede wszystkim na zarejestrowanie plam słonecznych oraz pochodni. Przy dobrej stabilności atmosfery możliwe jest też uwiecznienie subtelnej granulacji widocznej w fotosferze Słońca.
Zdjęcie: Fotografia Słońca w okresie wzmożonej aktywności
Ustawianie ostrości
Niekiedy sporym problemem przy fotografowaniu nieba może okazać się prawidłowe ustawienie ostrości obrazu. Gwiazdy widoczne na matówce w przypadku mniejszych teleskopów i obiektywów są dość słabo widoczne i prawidłowa ocena ostrości jest niepewna. Pomocnym dodatkiem do zestawu będzie tzw. maska Hartmana, bardzo łatwa do samodzielnego wykonania. Aby wykonać tego typu element wystarczy wyciąć np. kartonowy krążek dokładnie pokrywający obiektyw czy też wlot tubusa teleskopu. W krążku tym wykonujemy symetrycznie po bokach dwa okrągłe otwory o rozmiarze mniej więcej 1/3 średnicy całego krążka. Wycięty element mocujemy na teleskopie lub obiektywie, znajdujemy dość jasną gwiazdę i obserwujemy jej obraz. Jeśli ostrość ustawiona jest nieprawidłowo wówczas widoczne będą dwa blisko położone obrazy tej samej gwiazdy. Zadaniem fotografującego jest skorygowanie ostrości w taki sposób aby oba obrazy gwiazdy połączyły się w jeden, prawidłowo wyostrzony.
Powyższa garść porad powinna być pomocna dla wszystkich rozpoczynających swoją przygodę z astrofotografią. W dziedzinie tej bardzo istotna jest praktyka i doświadczenie które okaże się bardzo pomocne w przypadku gdy spróbujemy swoich sił przy dłuższych ogniskowych i czasach naświetlania.