COSMIC GIRLS

W Dniu Kobiet chcę wyznać, że uznaję wyższość kobiet także w kosmosie!
I nie mam tu na myśli liczby astronautek, lecz dane naukowe, które potwierdzają, że to właśnie kobiety są lepiej przystosowane do wyczynów w przestrzeni kosmicznej. Za NASA wyliczę zalety płci pięknej: mniejsze zużycie tleny, niższa waga, mocniejsze serce.

W 2007 roku powstał nawet film dokumentalny, Women in empty space, którego autorzy zastanawiają się dlaczego w związku z powyższym, tak mało kobiet zostaje astronautkami.

Dzisiaj chciałbym wspomnieć dwie wielkie Podniebne Miss:
Rosjankę Walentinę Tierieszkową i Amerykankę Sally Ride.

Podbój kosmosu przez kobiety rozpoczął się w latach 50. XX wieku. Wtedy to dwa mocarstwa – ZSRR i USA rywalizowały ze sobą w lotach kosmicznych.

USA chcąc sprawdzić czy kobiety nadają się na astronautki, przeprowadziły specjalny program, który wykazał, że płeć piękna lepiej znosi pobyt w stanie nieważkości oraz zużywa mniej tlenu niż mężczyźni. Pomimo tego, Narodowa Agencja Kosmiczna uznała, że kobiety nie spełniają warunków stawianych kosmonautom przez NASA
i w ten sposób oddała palmę pierwszeństwa ZSRR.

I tak to Związek Radziecki wysłał w kosmos pierwszą kobietę – pracownicę fabryki tekstyliów –Walentinę Tierieszkową. 16 czerwca 1963 roku w przestrzeń kosmiczną wzniosła się „pierwsza w świecie podniebna miss” (cytat z piosenki Filipinek).
Był to lot zespołowy ze statkiem Wostok 5. W przestrzeni kosmicznej statki zbliżyły się do siebie na odległość 5 kilometrów.
Walentina poleciała w kosmos tylko raz i Jej lot to bardziej posunięcie propagandowe – zresztą po powrocie z przestrzeni kosmicznej Tierieszkowa została uhonorowana tytułem Bohatera Związku Radzieckiego.
Podobno, w swoje 70. urodziny kosmonautka oświadczyła Putinowi, że chciałaby umrzeć na Marsie.

USA zdecydowały się na lot kosmonautki dopiero 19 lat później. I w 1983, na pokładzie promu Challenger w przestrzeń kosmiczną wyruszyła Sally Ride – absolwentka Uniwersytetu Stanforda.
Amerykanka dwukrotnie odbywała misję kosmiczną, spędzając w kosmosie w sumie ponad 343 godziny. Podobno po powrocie na Ziemię odmówiła przyjęcia od NASA kwiatów, a na biurku Sally Ride znajdowała się naklejkę z hasłem: „miejsce kobiety jest w kokpicie”.

Planowana była trzecia misja kosmonautki, lecz nie doszło do niej z powodu katastrofy Challengera w 1986 roku.

Dziś amerykańska podniebna miss stoi na czele Sally Ride Science – organizacji, która wspiera dziewczyny zainteresowane przedmiotami ścisłymi, inżynierią
i technologią.

Od czasów Tierieszkowej i Ride w kosmos poleciało już ponad 50 kosmonautek,
a 20% wyższych stanowisk w NASA zajmują kobiety.

Wszystkim Paniom kłaniam się w pas, a gdybym umiał, to dla każdej dosięgnąłbym gwiazdki z nieba. A że nie umiem, to proszę przyjąć ode mnie i całej męskiej załogi Delta Optical najlepsze życzenia i dedykację muzyczną: Cosmic Girl (Jamiroquai)

Grzegorz Matosek

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności, Astronomia, Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania została wyłączona.